Nie jestem syndykiem Biotonu

Janusz R. Guy, prezes Biotonu, zaprzecza, że szykuje go na sprzedaż. Rozważa natomiast pozbycie się fabryki w Izraelu lub alians z innym producentem

Publikacja: 04.03.2009 02:16

Nie jestem syndykiem Biotonu

Foto: PARKIET, Szymon Łaszewski Szymon Łaszewski

[b]Rz:[/b] Czy widzi się Pan w roli syndyka Biotonu?

[b]Janusz R. Guy:[/b] Nie mam takich kompetencji, żeby nadzorować sprzedaż masy upadłościowej, poza tym nie można mówić o takim scenariuszu w odniesieniu do Biotonu. Ja przyszedłem do Biotonu by rozwijać spółkę.

[b]Jednak na rynku krążą pogłoski, że przyszedł Pan do firmy po to, aby przeprowadzić jej restrukturyzację z myślą o przyszłej sprzedaży.[/b]

Celem każdego prezesa, który prowadzi spółkę giełdową, jest budowanie wartości dla inwestorów — zarówno przez bieżący biznes, którego częścią w niektórych przypadkach jest również restrukturyzacja, ale i przez zmiany struktury własności. Uważam, że w dalszej perspektywie można rozważać i ten drugi element, ale nie dziś, w sytuacji, kiedy jedna akcja Biotonu kosztuje 0,22 zł, bo wtedy gros naszych akcjonariuszy, których przecież reprezentuję w spółce, nie zrealizowałby zysków.

[b]A przy jakiej cenie taki scenariusz byłby możliwy? 0,40 czy może 0,60 zł za akcję?[/b]

Zgodnie z polityka informacyjna spółki giełdowej, nigdy nie spekuluję na temat kursu akcji. Spółka dobrze funkcjonuje na rynku polskim, gdzie rosną jej udziały i dochodowość. Ma też za sobą akwizycje, które przyniosły konkretny koszt, i także niestety stratę finansową i zadłużenie spółki. Te aktywa trzeba skonsolidować, a potem sprzedać te część spośród nich, która nie ma znaczenia strategicznego.

[b]Czy firma Sanofi Aventis jest zainteresowana zakupem całego Biotonu, czy tylko niektórych jego aktywów?[/b]

Rozmawiamy o pewnych relacjach biznesowych na rynkach wschodnich, ale nie prowadzę rozmów na temat przejęcia Biotonu.

[b]Dlaczego Pana zdaniem plan wielkiej ekspansji zagranicznej Biotonu nie przyniósł takich efektów, jakie zakładano?[/b]

- Nie można powiedzieć, że akwizycje nie przyniosły efektów. Sądzę, że spółka źle sprzedawała ideę dokonywania niektórych inwestycji. Zazwyczaj firmy operujące w Polsce, które chcą zacząć działalność za granicą, zaczynają od eksportu, potem otwierają swoje przedstawicielstwa i rozwijają sprzedaż organicznie. Bioton wybrał inną ścieżkę: szybkich, skokowych akwizycji. W przypadku niektórych zawiodło planowanie. Mam na myśli akwizycję SciGenu. Nieodłączną częścią tego procesu była realizacja w określonym czasie strategii dotyczącej rynku chińskiego: stworzenie joint venture, budowa fabryki, rejestracja produktów Biotonu na tamtym rynku. Założenia strategiczne były prawidłowe, tyle, że ich realizację zaplanowano na 2008 r., a przedłużyła się na ten rok – ostatnie rejestracje insuliny Biotonu uzyskaliśmy dokładnie dwa dni temu.

Zarejestrowanie insuliny na chińskim rynku jest ogromnym sukcesem, gdyż wielu innym firmom to się nie udało. Opóźnienia w procesach rejestracyjnych skutkują dziś niestety utratą wiarygodności spółki. To samo dotyczy rynku rosyjskiego. Bioton zbudował w Orle fabrykę form gotowych insuliny i trzeba pamiętać, że bez tej inwestycji nie byłaby możliwa rejestracja polskiej insuliny na rosyjskim rynku, a tym samym nie byłoby żadnych szans na komercyjny sukces.

Dziś musimy jednak podjąć decyzję o sprzedaży fabryki w Rosji. Prowadzimy w tej sprawie zaawansowane rozmowy. To jeden z efektów sytuacji na rynkach finansowych, ale mając już rejestrację na rosyjskim rynku możemy sprzedawać nasza insulinę nie mając własnej fabryki w Rosji i opierając się w całości na dostawach gotowego produktu z Polski. Przychodząc do spółki 15 stycznia zastałem wówczas pewien dobytek i teraz patrzę, jak wykreować z niego największą wartość dla akcjonariuszy, jednocześnie logicznie tłumacząc im historyczne powody takich a nie innych decyzji poprzedników.

[b]Miał już Pan trochę czasu na przejrzenie tego dobytku. Których spółek pozbędzie się Bioton?[/b]

Wydaje się, że nasza strategia na rynku rosyjskim może być realizowana bez fabryki. Proszę spojrzeć na rynek polski: zaledwie pięć spośród pierwszych dwudziestu międzynarodowych firm farmaceutycznych obecnych w naszym kraju ma tu własne zakłady produkcyjne. Reszta pracuje poprzez biura handlowe. Zmiana strategii na Rosję nie oznacza dla nas wyjścia z tamtego rynku, bo Bioton ma tam własne rejestracje, jedynie pozbycie się środków trwałych, czyli fabryki, co jednocześnie znacząco poprawi naszą kondycję finansową.

Innym potencjalnym celem sprzedaży może być fabryka w Izraelu, na którą mamy już kilka ofert kupna. Firma pracowała tam nad szczepionką na zapalenie wirusowe wątroby, jednak końcowy produkt okazał się za drogi na rynki, na które był oryginalnie planowany. Ograniczyliśmy więc jego komercjalizację w stosunku do oryginalnych założeń, jakimi był Bliski Wschód i Azja Południowo-Wschodnia. Natomiast sprzedaż go na rynki Europy Zachodniej ma dużą przyszłość, tyle że nie zaczęliśmy jeszcze procesu rejestracji, więc musielibyśmy czekać kolejne dwa lata. Alternatywą wobec sprzedaży lub zachowania fabryki może być też wspólne rozwijanie tego produktu na innych rynkach z firmą, która jest właścicielem substancji czynnej. Rozpatrujemy te trzy możliwości.

[b]Nie lepiej sprzedać zagraniczne spółki-córki i skoncentrować się na działalności w kraju?[/b]

W momencie kiedy mamy coś tak unikalnego jak insulinę zarejestrowaną na rynku chińskim, podczas gdy wiele innych firm nie dysponuje tam własną rejestracją, wycofanie się z Chin byłoby, delikatnie mówiąc, bardzo nierozsądne. Pracujemy nad rożnymi scenariuszami sprzedaży na tym rynku, w tym w oparciu o silnego lokalnego partnera, z którym mamy już podpisaną umowę dystrybucyjną. Podobnie jest z inwestycją Biotonu w Biopartners. Spółka ta posiada kilka interesujących produktów na różnym etapie zaawansowania rejestracji, w tym jako jedyna firma na świecie posiada unikalny hormon wzrostu o przedłużonym działaniu. Rezygnacja z komercjalizacji chociażby tego jednego produktu na tym etapie zaawansowania na jakim jesteśmy obecnie byłaby wielkim błędem, zwłaszcza, że rynek hormonu wzrostu na świecie szacowany jest na 1,8 mld USD.

[b]Kiedy przyniosą efekty inwestycje na rynku ukraińskim?[/b]

Pod koniec ubiegłego roku otworzyliśmy nasze przedstawicielstwo na Ukrainie zatrudniliśmy ludzi, obecnie przystępujemy do przetargów które będą na przełomie marca i kwietnia. Prognoza wyników oparta jest na przewidywaniach dotyczących tych przetargów. Ukraina powinna nam dać w tym roku 3-4 mln USD obrotów, niezależnie od działań związanych z zakupem udziałów w Indarze. Indar jest firmą państwową, podlega różnym zawirowaniom tak jak cała polityka rosyjska, dlatego czekamy na wybory które odbędą się w tym roku, by ewentualnie naszą strategię rozszerzyć o elementy związane z Indarem. Na razie Indar zostawiliśmy całkowicie w uśpieniu i realizujemy bezpośrednią sprzedaż na Ukrainie.

[b]W jaki sposób spółka zamierza zredukować sięgające 900 mln zł zadłużenie, w tym krótkoterminowe na ponad 500 mln zł?[/b]

Zadłużenie finansowe grupy Bioton wobec instytucji finansowych wynosi ok. 470 mln zł, z tego 440 mln zł to zobowiązania w Polsce, a pozostałe dotyczą spółek zagranicznych. Chciałbym zaznaczyć, że zdecydowana większość naszych zobowiązań finansowych to zobowiązania długoterminowe, zaś krótkoterminowe są rozłożone w czasie i będą regulowane w przeciągu 12 miesięcy. Spółka prowadzi rozmowy z bankami na temat refinansowania istniejącego zadłużenia krótkoterminowego i przewidujemy, że rezultaty tych rozmów zakończą się pomyślnie.

Poza tym planujemy i już negocjujemy sprzedaż niektórych aktywów spółek z grupy kapitałowej, z których środki przeznaczone będą w dużej mierze na spłatę zadłużenia i zdecydowanie zmniejszą zadłużenie spółki. Pozostałe zobowiązania gotówkowe dotyczą podstawowej działalności operacyjnej spółki i wynoszą na poziomie skonsolidowanym ok. 190 mln zł i należy je analizować w bezpośrednim połączeniu z wykazanymi w bilansie 465 mln zł będących elementem kapitału obrotowego spółki, na który składają się posiadana gotówka, należności i zapasy.

[b]Zygmunt Solorz-Żak wspomniał ostatnio, że byłby gotów zwiększyć swój udział w Biotonie, pod warunkiem właśnie redukcji długu krótkoterminowego. Czy on, lub któryś z głównych akcjonariuszy rozmawiał ostatnio z Panem na ten temat?[/b]

Główni akcjonariusze z pewnością kontemplują sprawę powiększenia swoich udziałów. Jeśli zobaczą w strategii, że zarząd ma konkretny pomysł na budowanie wartości i wszystkie aktywa w rękach, to może zapewne do tego dojść. Wśród 49 proc. nieujawnionego akcjonariatu znajdują się fundusze, z których część z pewnością chciałaby wyjść z tej inwestycji, ale wyjść z godziwą realizacją zwrotów.

[b]Rozważa Pan wycofanie Biotonu z giełdy?[/b]

Absolutnie nie. Giełda jest Biotonowi potrzebna, podobnie jak i pierwsza polska spółka biotechnologiczna jest potrzebna na polskim rynku kapitałowym.

[b]Czy Bioton zamierza pozbyć się udziałów w HTL-Strefie?[/b]

Rozważamy to, jeszcze nie podjęliśmy decyzji, choć jest kilku chętnych na zakup tych udziałów.

[b]W ostatnich dniach do zarządu Biotonu weszło kilku Pana dawnych współpracowników z Polfy Kutno. Jaka jest przyczyna tych zmian i czy można się spodziewać kolejnych?[/b]

W dniu mojego wejścia do Biotonu ogłosiłem jednostronnie amnestię. Nie ma polowania na czarownice. Chcę natomiast przekonać się, jak rozkłada się odpowiedzialność za poszczególne projekty, dlaczego w poprzednich latach nie zrealizowano niektórych z nich. Tu mamy ogromne pole do poprawy. Jeśli np. Chiny zaważyły na rachunku wyników w ubiegłym roku, a firma nabrała wody w usta i nie komunikowała się z rynkiem, nie tłumacząc, że nastąpi to w kolejnym roku i może przynieść jeszcze lepsze efekty — to jest też element ludzki. Trudno winić radę nadzorczą, za komunikację z rynkiem odpowiedzialna jest spółka. Tak jak w reakcji chemicznej, by przyspieszyć pewne działania, w Biotonie potrzebne są katalizatory, dlatego można się jeszcze spodziewać zmian. Z pewnością bazować będę na wielu zastanych wartościowych pracownikach Biotonu, ale także pojawią się kolejne osoby z szeroko pojętego rynku dysponujące kompetencjami które są niezbędne do realizacji naszych planów na rynkach zagranicznych. Pierwsze takie zmiany zagranicą już nastąpiły.

[b]Analitycy zwracają uwagę, że w Biotonie rosną zapasy, maleje natomiast sprzedaż. Nie obawia się Pan, że po zwiększeniu mocy produkcyjnych spółka zostanie z nadprodukcją substancji, których nie będzie miała gdzie sprzedać? [/b]

Spółka w ubiegłym roku miała większe zapasy, co jest efektem przeniesienia części zapasów z IV kwartału 2007 r. na 2008 r. Trudno jednak oceniać w ten sposób realną sprzedaż. Według danych IMS Health nasza sprzedaż insuliny do pacjenta wzrosła do 9 proc. To jest bardzo dużo, zwłaszcza na rynku insuliny, który w ubiegłym roku był płaski. Nie mamy problemu z zapasami, nie wyprodukowaliśmy jeszcze substancji czynnej na Chiny, stanie się to dopiero gdy będziemy mieć zamknięte wszystkie umowy i określoną sprzedaż w poszczególnych kwartałach.

[b]Jaka jest Pana prognoza wyników na 2009 r.?[/b]

Dziś mogę powiedzieć tylko tyle, że przewidujemy wzrost. Dokładną prognozę przedstawimy za kilkanaście dni w naszej strategii - brakuje nam jeszcze wszystkich uzgodnień, zwłaszcza dotyczących rynków gdzie prowadzimy bezpośrednią dystrybucję naszych produktów.

[b]Rz:[/b] Czy widzi się Pan w roli syndyka Biotonu?

[b]Janusz R. Guy:[/b] Nie mam takich kompetencji, żeby nadzorować sprzedaż masy upadłościowej, poza tym nie można mówić o takim scenariuszu w odniesieniu do Biotonu. Ja przyszedłem do Biotonu by rozwijać spółkę.

Pozostało 97% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację