[b]Rz: Dlaczego tak trudno jest przekonać polityków krajów, w których Opel ma swoje fabryki, że pomoc dla koncernu jest niezbędna?[/b]
Carl-Peter Forster: Trzeba wczuć się w ich rolę. Bo dlaczego mają pomagać motoryzacji, a nie firmom budowlanym? Dodatkowo np. polityk niemiecki zawsze zapyta: a co z rządami hiszpańskim, brytyjskim czy polskim? Czy też popierają pomoc państwa? Zaczęliśmy od Niemiec, bo największa część naszej produkcji jest w Niemczech. Ale zamierzamy rozmawiać również z innymi. Hiszpanie już obiecali 200 mln euro w gwarancjach, będziemy rozmawiać z rządem brytyjskim – sygnały, jakie stamtąd do nas płyną, są bardzo pozytywne. Teraz zamierzamy rozmawiać ze wszystkimi rządami krajów europejskich, gdzie GM ma swoje fabryki.
[b]Planuje pan takie rozmowy także z rządem polskim?[/b]
Z rządem polskim będziemy rozmawiać, tak jak z każdym innym, i to wkrótce. Bo właśnie przy pomocy rządów zamierzamy stworzyć fundamenty finansowania naszego biznesu.
[b]Rząd niemiecki nie jest zachwycony planami naprawy GM Europe i Opla. A kanclerz Merkel jak mantrę powtarza: mamy za mało szczegółów...[/b]