Nietypowy pewniak

Philipp Hildebrand, przyszły szef Banku Szwajcarii. Jest młody i stawia na odważne posunięcia. Takie działania będą potrzebne, bo Szwajcaria jest w największym kryzysie od ponad 30 lat

Publikacja: 09.04.2009 03:36

Philipp Hildebrand w styczniu 2010 r. obejmie stanowisko prezesa Narodowego Banku Szwajcarii

Philipp Hildebrand w styczniu 2010 r. obejmie stanowisko prezesa Narodowego Banku Szwajcarii

Foto: Reuters

Choć ma 46 lat, w gronie szefów banków centralnych będzie uchodzić za młodzieniaszka. Jest najmłodszą osobą, która zasiądzie za biurkiem szefa [link=http://www.snb.ch/de]Narodowego Banku Szwajcarii[/link] (SNB). Ale ma już za sobą podobne rekordy w tej instytucji. W 2003 r. został najmłodszym członkiem zarządu NBS. Dwa lata później był już wiceprezesem. Przy takim tempie kariery było jasne, że zwieńczy ją, zajmując fotel prezesa.

Oficjalnie stanie się to dopiero z końcem roku, gdy na emeryturę przejdzie długoletni prezes Jean-Pierre Roth (ponad

30 lat w banku centralnym). Jego następca uchodzi za zwolennika niestandardowych rozwiązań w polityce monetarnej, co dobrze rokuje, bo zadanie do wykonania ma historyczne: wyprowadzić Szwajcarię z kryzysu i największej od 1975 r. recesji gospodarczej. W kraju rośnie bezrobocie, a na ten rok prognozowany jest 3-proc. spadek PKB. – Hildebrand to właściwy człowiek do takiego przedsięwzięcia. Wyniki banku centralnego i jego innowacyjne posunięcia w ostatnich tygodniach to w dużym stopniu zasługa Hildebranda – oceniał dla agencji Bloomberg Jan Amrit Poser, główny ekonomista Banku Sarasin w Zurychu.

– Bardzo dobry wybór – wtóruje Janwillem Acket, ekonomista Bank of Julius Baer.

Sam Hildebrand jeszcze jako szef departamentu stabilizacji finansowej w banku centralnym zapowiedział, że SNB będzie kontynuował politykę interwencji na rynku walutowym. I to tak długo, jak długo w kraju będzie utrzymywać się ryzyko deflacji. A w marcu ceny towarów konsumpcyjnych spadły w Szwajcarii o 0,4 proc. rok do roku – najwięcej od 1959 r. – SNB sięgnął po nietypowe środki w polityce pieniężnej. Będziemy je stosować agresywnie i tak długo, jak to będzie konieczne – mówił Hildebrand 2 kwietnia podczas bankowego forum antykryzysowego w Bernie.

Na początku marca SNB rozliczył się publicznie ze strat, które poniósł w minionym roku wskutek przeszacowania kursów walut, szczególnie kursu brytyjskiego funta szterlinga, który stracił do franka aż 30 proc. W sumie bank stracił na kursach 4,7 mld franków (3,98 mld dol.). Rok wcześniej SNB miał zysk 1,3 mld franków. Nieoficjalnie w kręgach bankowych mówi się, że właśnie te wyniki przyśpieszyły emeryturę Rotha i wybór Hildebranda.

Nowy prezes nie jest typem pogrążonego w dokumentach i raportach bankowca. W latach 80. był członkiem szwajcarskiej kadry narodowej pływaków i minimalnie przegrał kwalifikacje na igrzyska w Los Angeles w 1984 r.

Studiował ekonomię i bankowość na uniwersytecie w Toronto i Oksfordzie. Pracował m.in. w Vontobel Group (dyrektor inwestycyjny) i Union Bancaire Privee w Genewie (członek zarządu).

Choć ma 46 lat, w gronie szefów banków centralnych będzie uchodzić za młodzieniaszka. Jest najmłodszą osobą, która zasiądzie za biurkiem szefa [link=http://www.snb.ch/de]Narodowego Banku Szwajcarii[/link] (SNB). Ale ma już za sobą podobne rekordy w tej instytucji. W 2003 r. został najmłodszym członkiem zarządu NBS. Dwa lata później był już wiceprezesem. Przy takim tempie kariery było jasne, że zwieńczy ją, zajmując fotel prezesa.

Pozostało 82% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację