[b]Czy polska gospodarka może w jakikolwiek sposób zdyskontować kryzys? [/b]
Nie mam wątpliwości. Polska wciąż ma szanse być gospodarczym pomostem między Wschodem i Zachodem. I to właśnie teraz powinniśmy na tym polu robić najwięcej, bo najwięcej możemy na tym wygrać. Ukraina czy Białoruś to kraje skazane na rozwój, rewolucję infrastrukturalną, energetyczną. Z kolei na Zachodzie pojawiają się okazje do zakupów, właśnie teraz, w dobie powszechnej przeceny. Ten, kto ma wizję, spójną strategię, odwagę, doświadczenie oraz własny kapitał, może rozdawać karty. Atutem może być nawet słabszy złoty, bo pozwala na podtrzymanie eksportu i napędza inwestycje zagraniczne. Nasze wejście do strefy euro też byłoby bardziej efektywne.
[b]A kiedy powinniśmy przyjąć euro?[/b]
To nie jest kwestia dat, ale warunków. Najważniejsze, żeby polska gospodarka na tym skorzystała, żeby rezygnacja z własnej waluty oznaczała otwarcie nowego, dynamicznego etapu w rozwoju Polski. Europa ma prawo się nas obawiać, naszej przebojowości, pracowitości, umiejętności adaptowania się do zmieniających realiów gospodarczych.
[b]Czy ceny akcji polskich spółek giełdowych są dziś atrakcyjne dla inwestorów? [/b]
Jeśli wyniki finansowe tych spółek na to wskazują, to pewnie tak.
[b]A pan zainwestowałby? [/b]
Jeśli chodzi o giełdę, to mam nadzieję, że przygotujemy dla polskich inwestorów spółkę, która będzie warta ich uwagi oraz pieniędzy. Myślę o Kulczyk Oil Ventures.
[b]Co doradziłby pan obecnie inwestorom? Kupować, sprzedawać czy odkładać pieniądze na lepsze czasy? [/b]
Kryzys skończy się, gdy przestaniemy o nim mówić. Generalnie jestem zwolennikiem inwestowania właśnie w trudnych czasach. A wracając do pytania, czy poradzimy sobie z kryzysem. Oczywiście, przecież polscy przedsiębiorcy przez 50 lat socjalizmu funkcjonowali w permanentnym kryzysie. Kto ma sobie z nim poradzić, jeśli nie my?
[ramka]Jan Kulczyk od 2000 r. (z przerwą w roku 2007) jest na pierwszym miejscu listy najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost". Uznawany jest także za jednego z najbardziej wpływowych polskich przedsiębiorców. Swoje imperium finansowe zaczął tworzyć na początku lat 90. Jego firma Kulczyk-Tradex była wówczas jedynym importerem audi i VW w Polsce. Teraz jego inwestycje koncentrują się głównie na branży paliwowej i energetycznej oraz w infrastrukturze. Obecnie mieszka w Londynie. [/ramka]