Komisja Europejska coraz silniej karze monopolistów

Komisja Europejska wlepiła solidną – 127 mln euro – karę Telekomunikacji Polskiej za „konsekwentne przez ponad cztery lata odmawianie lub utrudnianie operatorom alternatywnym dostępu do sieci".

Publikacja: 29.06.2011 01:32

Dr Hubert Janiszewski, ekonomista, członek rad nadzorczych spółek notowanych na GPW

Dr Hubert Janiszewski, ekonomista, członek rad nadzorczych spółek notowanych na GPW

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Red

Skutek działań TP to między innymi – zdaniem KE – jeden z najniższych wskaźników dostępu do szerokopasmowego Internetu w Europie. W Polsce wynosi on zaledwie 13 proc. wobec średniej w UE na poziomie 24 proc. Ponadto oferowane prędkości w Polsce wynoszą w zasadniczej większości poniżej 2 Mbit na sekundę, a z kolei ceny należą do najwyższych.

Jak pamiętamy, nasz Urząd Komunikacji Elektronicznej przez lata toczył boje z Telekomunikacją Polską, zarzucając jej identyczne praktyki, co skończyło się porozumieniem w październiku 2009 r., dzięki któremu TP m.in. uniknęła podziału na część detaliczną i hurtową. Decyzja KE o grzywnie nie jest prawomocna i prezes TP zapowiedział podjęcie „wszelkich możliwych i uzasadnionych" działań.

Bez względu na rezultat postępowania działania tak UKE, jak i KE powoli „cywilizują" rynki, na których działają monopole podobne do TP. Takim monopolem, moim zdaniem, wymagającym interwencji na szczeblu krajowym i ewentualnie Komisji Europejskiej jest PGNiG, firma będąca praktycznie monopolistą w zakresie dystrybucji gazu w Polsce.

Od lat nie tylko eksperci, ale i opinia publiczna są zaniepokojeni brakiem pełnej integracji sieci przesyłowej gazu w kraju z siecią w pozostałych państwach UE, co między innymi obniży istotnie uzależnienie Polski od dostaw gazu przez Gazprom (brak tzw. łączników z sieciami w Niemczech, Czechach i Słowacji).

Na przeszkodzie, jak się wydaje, stoi PGNiG, które w ten sposób broni własnego, monopolistycznego, interesu. Integracja sieci przesyłowej PGNiG z sieciami UE będzie wymagała bowiem – zgodnie z regulacjami w UE – zapewnienia dostępu do sieci PGNiG również innym operatorom.

Analogia z postępowaniem i praktykami Telekomunikacji jest więcej niż uderzająca.

Co prawda młyny sprawiedliwości – tj. UOKiK i KE, mielą powoli, ale jest nadzieja, że dosięgną i naszego kolejnego monopolisty z korzyścią dla kraju, a przede wszystkim nas, konsumentów.

 

 

Skutek działań TP to między innymi – zdaniem KE – jeden z najniższych wskaźników dostępu do szerokopasmowego Internetu w Europie. W Polsce wynosi on zaledwie 13 proc. wobec średniej w UE na poziomie 24 proc. Ponadto oferowane prędkości w Polsce wynoszą w zasadniczej większości poniżej 2 Mbit na sekundę, a z kolei ceny należą do najwyższych.

Jak pamiętamy, nasz Urząd Komunikacji Elektronicznej przez lata toczył boje z Telekomunikacją Polską, zarzucając jej identyczne praktyki, co skończyło się porozumieniem w październiku 2009 r., dzięki któremu TP m.in. uniknęła podziału na część detaliczną i hurtową. Decyzja KE o grzywnie nie jest prawomocna i prezes TP zapowiedział podjęcie „wszelkich możliwych i uzasadnionych" działań.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Ropa, dolary i krew
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Przesadzamy z OZE?
Opinie Ekonomiczne
Wysoka moralność polskich firm. Chciejstwo czy rzeczywistość?
Opinie Ekonomiczne
Handlowy wymiar suwerenności strategicznej Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Czekanie na zmianę pogody