Patenty dają wartość akcjom

W ostatnim tygodniu, gdy na giełdach dominowała paniczna wyprzedaż akcji, były spółki o dobrze rozpoznawalnych nazwach, których kurs szedł w górę

Publikacja: 22.08.2011 01:24

Za sprawą rozpętanej dwa lata temu przez Apple'a wojny patentowej między producentami telefonów komórkowych inwestorzy odkryli, że są firmy, których wartość rynkowa ma się nijak do wartości posiadanych przez nie patentów. Za sprawą zaskakującej zapowiedzi przejęcia Motoroli Mobility przez uwikłanego po uszy w wojnę patentową Google'a inwestorzy przypomnieli sobie o Eastman Kodak.

Kodak przez lata produkujący materiały fotograficzne wraz z nastaniem ery cyfrowej fotografii okres świetności ma za sobą. W szczytowym momencie (1997 r.) akcja firmy warta była ok. 90 dol. Potem systematycznie kurs spadał. W pierwszej połowie sierpnia, gdy Kodak ogłosił słabe wyniki, ich wartość była o ponad 90 proc. niższa niż w 1997 r. Kodak ma w portfolio patenty kluczowe dla fotografii cyfrowej wykorzystywanej w telefonach komórkowych.

W sumie ma 7626 patentów i 2082 złożone wnioski. Firma jest w sporze patentowym z Apple'em i Research In Motion dotyczącym naruszenia jej praw do własności intelektualnej przez tych dwóch północnoamerykańskich producentów smartfonów. Uważa też, że te same patenty naruszyły Samsung i LG.

Kodak swoje straty oszacował na ok. 2 mld dol. Jeśli wygra procesy, to może liczyć na opłaty licencyjne od każdego wyprodukowanego w przyszłości przez te cztery firmy urządzenia, w którym wykorzystywane są opatentowane przez niego rozwiązania. W sytuacji gdy wojna patentowa się zaostrza, nie można się dziwić, że inwestorzy, widząc, ile Google gotów jest zapłacić za posiadającą 17 tys. patentów i 7,5 tys. wniosków Motorolę Mobility, ruszyli do zakupów akcji Kodaka. Analitycy wartość patentowego portfolio firmy oszacowali na 2 – 3 mld dol. Te szacunki sprawiają, iż można powiedzieć o akcjach Kodaka, że są mocno niedoszacowane. Popyt wzmógł środowy artykuł w „Wall Street Journal", z którego wynikało, że zakupem portfolio interesują się firmy  zaangażowane w wojnę patentową na rynku komórkowym, oraz informacja z samej spółki o tym, że wynajęła bank Lazard, by doradzał jej w sprzedaży patentów.

Jeszcze 10 sierpnia akcje spółki kosztowały 1,75 dol.

Boom zakupów przypadł na ubiegłą środę i czwartek – cena skoczyła o 26 proc. i 17 proc. W piątek przy wysokich obrotach inwestorzy realizowali zyski, a kurs na koniec dnia wynosił 3,04 dol. Przez tydzień papiery Eastman Kodak zdrożały o 47 proc.

Autor jest publicystą ekonomicznym

Za sprawą rozpętanej dwa lata temu przez Apple'a wojny patentowej między producentami telefonów komórkowych inwestorzy odkryli, że są firmy, których wartość rynkowa ma się nijak do wartości posiadanych przez nie patentów. Za sprawą zaskakującej zapowiedzi przejęcia Motoroli Mobility przez uwikłanego po uszy w wojnę patentową Google'a inwestorzy przypomnieli sobie o Eastman Kodak.

Kodak przez lata produkujący materiały fotograficzne wraz z nastaniem ery cyfrowej fotografii okres świetności ma za sobą. W szczytowym momencie (1997 r.) akcja firmy warta była ok. 90 dol. Potem systematycznie kurs spadał. W pierwszej połowie sierpnia, gdy Kodak ogłosił słabe wyniki, ich wartość była o ponad 90 proc. niższa niż w 1997 r. Kodak ma w portfolio patenty kluczowe dla fotografii cyfrowej wykorzystywanej w telefonach komórkowych.

Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Z pustego i generał nie naleje
Opinie Ekonomiczne
Polscy emeryci wracają do pracy
Opinie Ekonomiczne
Żeby się chciało pracować, tak jak się nie chce
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Jak przekuć polskie innowacje na pieniądze
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie Ekonomiczne
Dlaczego warto pomagać innym, czyli czego zabrakło w exposé ministra Sikorskiego
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne