Znajomości to nie nepotyzm

Polska Grupa Energetyczna nie wybuduje sama elektrowni jądrowej, potrzebny będzie sojusz firm – mówi jej prezes, Krzysztof Kilian w rozmowie z Adamem Roguskim i Jakubem Kuraszem

Publikacja: 15.08.2012 18:22

Znajomości to nie nepotyzm

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch DM Danuta Matloch

Nepotyzm, politycy w spółkach skarbu państwa ... Ten tematy w PGE chyba wciąż aktualne?

To że ktoś się z kimś zna nie ma żadnego wpływu na to jakim jest człowiekiem, a już na pewno nie ma wpływu na to jakie mam  kompetencje.

Ale konkurs na prezesa wygrał pan ...

Co zadecydowało, że akurat ja wygrałem w konkursie na prezesa PGE - to pytanie nie do mnie, tylko do rady nadzorczej. Przedstawiłem swoją wizję rozwoju branży, jednocześnie oferując swoją wiedzę, kompetencje i doświadczenie.

A co zadecydowało, że pan – wieloletni menedżer z branży telekomunikacyjnej – stanął do tego akurat konkursu?

Większość swojego życia zawodowego spędziłem w przemyśle telekomunikacyjnym, w którym zresztą też znalazłem się trochę przypadkowo, zacząłem poznawać tę dopiero rozwijającą się branżę jako minister łączności 20 lat temu. Ostatnim etapem była praca w Polkomtelu, z którego odszedłem, ponieważ zakończył się pewien etap, wypełniłem zadania postawione przez radę nadzorczą Polkomtela – spółkę kupił Zygmunt Solorz-Żak.

Nie zakładałem, że będę szukał pracy w branży energetycznej, ale postanowiłem wystartować w konkursie, uznając że moja wiedza i praktyka może być tutaj spożytkowana.

Energetyka ma wiele wspólnego z telekomunikacją, podobieństwo rozwiązań i zachowań regulacyjnych jest bardzo duże. Uznałem, że warto spróbować  wykorzystać,swoje doświadczenia zdobyte na bardzo trudnym, bardzo konkurencyjnym a jednocześnie mocno regulowanym rynku.  Rynek energetyczny jest mocno niekonkurencyjny, bardzo „doregulowany" - ale te regulacje nie spowodowały faktycznego otwarcia  i dla klientów końcowych rynek ten jest dalej mało atrakcyjny w sensie oferty.

Ten dotychczasowy model działania największej firmy energetycznej w kraju chce pan więc zmienić...

Dziś, zresztą nie tylko w Polsce, to wytwarzanie jest środkiem ciężkości. Niezależnie od tego ile się wyprodukuje energii, trzeba ją sprzedać.  Jest to cały czas rynek producenta. A moje doświadczenie z sektora telekomunikacyjnego uczy czegoś odwrotnego  – że to rynek klienta, handlu, sprzedaży decyduje o tym jak wygląda marża w łańcuchu wartości: od sprzedaży przez dystrybucję do wytwarzania. Taka zmiana mentalności wymaga dużo czasu i dużej determinacji. Chcę ten proces zapoczątkować i skutecznie wdrożyć w całej organizacji.

A czy rada nadzorcza powierzyła panu jakieś szczególne zadania do wykonania i okres, w którym ma pan to dostarczyć?

Raczej nie. Mogę zapewnić, że będę robił wszystko, co będzie prowadzić do wzrostu wartości akcji PGE. Raz szybciej, raz wolniej - będzie to zależało od tego, co będzie możliwe do osiągnięcia na rynku w danym momencie. Wymaga to nieustannego weryfikowania średnio- i długoterminowej perspektywy.

Jak pan w takim razie ocenia wartość spółki w tej chwili?

Uważam, że jest niedoszacowana. Firma jest stosunkowo młoda, można powiedzieć że zakończyła się faza konsolidacji spółek zależnych i budowy struktury. Teraz  pracujemy  nad spójnym i efektywnym modelem operacyjnym.

Czy będzie pan kupować akcje PGE, by uwiarygodnić swoje deklaracje?

Czy bym kupował akcje czy nie – zawsze mogłoby to być źle odebrane, abstrahując od tego że w ogóle nie jestem aktywnym inwestorem giełdowym. Rozsądnym pomysłem byłoby wynagradzanie menedżerów częściowo akcjami. To byłby element motywacyjny, nie byłoby też wątpliwości co do momentu nabycia papierów.

Mimo konsolidacji PGE to wciąż ogromna struktura złożona z licznych spółek córek i wnuczek – aż prosi się o „zagospodarowanie" przez grupy interesów, czyli co tu kryć – lokalnych polityków i nie tylko ...

Nie znam takich przypadków, zresztą nie jestem żadnym łowcą, to nie jest moje zadanie...

Zależy mi na zbudowaniu takich struktur zarządczych i nadzoru, które zagwarantują efektywne zarządzanie cała grupa kapitałową.

Ale kontrowersje może budzić powołanie Aleksandra Grada, byłego ministra skarbu i do niedawna czynnego polityka PO oraz jego zastępcy w resorcie - Zdzisława Gawlika do zarządu waszej spółki Energia Jądrowa. Jak właściwie wygląda kwestia obsadzania rad nadzorczych i zarządów w spółkach córkach PGE?

Wszystkie działania opierają się na przepisach Kodeksu Spółek Handlowych . W radach nadzorczych zasiadają zazwyczaj pracownicy centrali czy innych spółek z grupy. Czy powinny być jakieś specjalne procedury i konkursy? Nie dajmy się zwariować. Dla mnie najważniejszym kryterium przy powierzaniu stanowisk jest to, czy zostaną wypełnione zadania ekonomiczne, osiągnięte określone wyniki finansowe i wzrost wartości danej spółki.

Czy może pan rozwiać wątpliwości narosłe wokół wynagrodzenia Aleksandra Grada? To faktycznie 100 tys. zł miesięcznie?

W PGE Energetyka Jądrowa zarabia on cztery średnie (przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku wynosi obecnie 3712 zł brutto –red.), a ile zarabia w PGE EJ 1 – to on sam powinien powiedzieć. Ale równocześnie podkreślam, że w spółkach atomowych wszystko przebiega bez zarzutów i zgodnie z harmonogramem.

Kiedy w takim razie zostanie rozpisany przetarg na dostawcę technologii do siłowni atomowej? Bo ten przetarg raczej nie idzie tak szybko jak deklarowano ...

Warto sobie zdać sprawę z podstawowej rzeczy. Powiem nieskromnie, że dopóki nie pojawiłem się w firmie nikt nie brał pod uwagę tego, że dostawę technologii trzeba powiązać z finansowaniem. Również  kwestie podatkowe i kosztowe są kluczowe do zbudowania finansowania. Więc albo ten przetarg będzie miał wspólny mianownik: dostawa technologii wspólnie z budową finansowania, albo nie ma w ogóle tematu. Druga rzecz to rozwiązania formalno-prawne , czyli głównie podatkowe, które umożliwiają rozliczenie tego typu transakcji. Jeżeli w okresie   5 lat nie ma przychodów z danej inwestycji - nie ma możliwości  zaliczenia   kosztów operacyjnych w ciężar inwestycji. Nie zgadzam, żeby generować jakieś sztuczne przychody tylko w celach rozliczeniowych. Konieczne jest przeprowadzenie zmian ustawowych, stworzenie warunków umożliwiających zbudowanie elektrowni jądrowej – czy szerzej: przeprowadzanie długoterminowych inwestycji. Bez tych zmian także projekt łupkowy jest po prostu niemożliwy.

Ale bez ingerencji ustawodawczej rządu temat nie ruszy ...

Ministerstwo skarbu otrzymało nasze uwagi z propozycjami pewnych rozwiązań i z tego co wiem pracuje nad specjalną ustawą inwestycyjną, która zawierałaby wszystkie rozwiązania umożliwiające przeprowadzanie właśnie takich skomplikowanych , długoterminowych inwestycji - których do tej pory nie było w Polsce.

Czy jeśli chodzi o finansowanie budowy elektrowni atomowej możliwy byłby sojusz na miarę łupkowego? Minister skarbu Mikołaj Budzanowski powiedział, że chce aby KGHM, Tauron i Enea współfinansowały to przedsięwzięcie.

Na pewno ciężko byłoby zrealizować taki projekt samodzielnie. Swego czasu Moody's publikował raport na temat podmiotów, które w pojedynkę angażowały się w budowę elektrowni jądrowej – skończyło się na tym, że potraciły ratingi. Projekt na pewno musi być realizowany przy wsparciu państwa - tak się to odbywa we wszystkich krajach europejskich. Większa liczba podmiotów zaangażowanych w budowę elektrowni jądrowej zwiększa szansę jej wybudowania.

Z Tauronem, Energą, KGHM ...

Jest jeszcze za wcześnie na składanie jakichkolwiek deklaracji....

Na jakim etapie jest wspólny projekt łupkowy?

Badania, które przedstawiło nam PGNiG bardzo uprawdopodabniają obecność złóż gazu. Interesuje nas wyłącznie biznesowy charakter tego projektu, dlatego wynajęliśmy firmę doradczą – Deloitte - żeby pomogła zinterpretować różnego rodzaju dane. Raportu spodziewamy się lada dzień, na jego podstawie będziemy podejmować decyzje o kształcie umowy ramowej. Jak już wspomniałem, uważam że konieczne są też zmiany przepisów, by tego rodzaju inwestycja mogła być realizowana.

Tak się złożyło, że rada nadzorcza PGE przyjęła wieloletnią strategię rozwoju tuż przed powołaniem pana na stanowisko prezesa. Czy należy się więc spodziewać modyfikacji założeń, zwłaszcza w kontekście wielkich kwot przewidzianych na inwestycje?

Generalnie nie lubię zapowiadać rzeczy, z wyprzedzeniem, jeśli nie mam pełnych analiz. Proszę mi dać czas do przełomu października i listopada.

Restrukturyzacja kosztów będzie wymagać redukcji etatów?

Zatrudniamy około 44 tys. osób, rzeczywiście mamy duży przerost i brak możliwości swobodnego decydowania o wynagrodzeniach, by były bardziej powiązane z efektami pracy. Biorąc pod uwagę różnego rodzaju porozumienia ponadzakładowe i zakładowe – jest około 200 składników wynagrodzenia w skali całej grupy! W kilku spółkach uruchamiamy programy dobrowolnych odejść – oczywiście nie będzie to wystarczające działanie. PGE nie jest krwiożerczym kapitalistą, chcemy przeprowadzić zmiany w sposób ewolucyjny i efektywny uwzględniając interesy wszystkich stron. W grupie jest 108 central związkowych – już w tej chwili rozmawiamy ze stroną społeczną o wspomnianych kwestiach, ale również szerzej – o wizji PGE.

Czy będziecie zmieniać politykę dywidendową -  w tej chwili zakłada ona wypłatę akcjonariuszom 40-50 proc. skonsolidowanego zysku netto.

Nie widzę konieczności takiej zmiany.

PGE nie publikuje prognoz wyników finansowych, ale czego mogą się spodziewać akcjonariusze w 2012 roku?

Zakładam, że wyniki będą lepsze niż w ubiegłym – oczywiście trzeba mieć świadomość, że rynek jest bardzo nieprzewidywalny a przez to trudno o wiarygodne prognozy.

Ministerstwo Gospodarki zaprezentowało nowe założenia dotyczące ustawy o odnawialnych źródłach energii. Jak obecne propozycje, zakładające mniejsze wsparcie dla tego rodzaju projektów, przekładają się na inwestycje PGE w ten segment?

Cykle inwestycyjne w energetyce to 4-5 lat. Nie rozumiem sytuacji, w której najpierw namawia się firmy do inwestowania pieniędzy w rozwój technologii – teraz niesamowitą furorę robi fotowoltaika, czyli pozyskiwanie energii z promieni słonecznych – a za jakiś czas okazuje się że te działania jednak nie będą wspierane na poziomie gwarantującym opłacalność. Polityka energetyczna musi być konsekwentna, gdyż jej rezultatem są wysokie nakłady inwestycyjne. Mogę w pewnym stopniu zrozumieć intencje – wyobraźmy sobie, że nagle powstaje mnóstwo farm wiatrowych, z czym do tej pory był pewien problem – to dla PSE Operator, zobligowanego do przyłączania  nowych elektrowni wiatrowych do sieci ogromny problem.  Pamiętajmy, że nagła zmiana przepisów nie oznacza, że nie można się upominać o prawa nabyte. Niedawno w Niemczech koncerny, które zostały zmuszone do wyłączenia reaktorów jądrowych, złożyły pozew przeciw rządowi niemieckiemu na 15 mld euro.

Nie udało się wam przejąć Energi – czy PGE planuje jakieś inne akwizycje?

Energa to był dobry projekt z punktu widzenia rynku, być może źle opisany i dyskutowany z UOKiK. Trudno, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.  W tej chwili nie widzę możliwości dużych przejęć – wszędzie będziemy przekraczali dozwolone parametry. Może w segmencie obrotu i handlu będzie się coś działo. Z roku na rok rośnie liczba osób i firm zmieniających operatora energii – co prawda jesteśmy dominującym podmiotem na rynku, ale istota sprawy polega nie tyle na tym, by utrzymać pozycję ale by nadal rosnąć.

Czy zamierzacie w przyszłości ponownie wystawić Exatel na sprzedaż?

Exatel jest ważnym aktywem w grupie i osiąga zyski. To spółka, która obsługuje w dużej mierze naszą grupę - systemy informatyczne i dyspozytorskie. Dlatego ja nie widzę możliwości, by w najbliższym czasie ponownie wystawiać ją na sprzedaż.

Nepotyzm, politycy w spółkach skarbu państwa ... Ten tematy w PGE chyba wciąż aktualne?

To że ktoś się z kimś zna nie ma żadnego wpływu na to jakim jest człowiekiem, a już na pewno nie ma wpływu na to jakie mam  kompetencje.

Pozostało 98% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację