Serwis zakupowy Alibaba wypromował w Chinach Dzień Singla, święto szalonej wyprzedaży, a klienci Amazona 16 lipca będą świętować tzw. Prime Day. Mamy więc już święta nie tylko obywatelskie, ale nawet komercyjne.
Bo we współczesnym społeczeństwie jesteśmy nie tyle obywatelami, ile właśnie konsumentami. Żyjemy w społeczeństwach konsumpcyjnych, dla których istotnym problemem stał się nadmiar rzeczy i produktów. Dlatego producenci i sprzedawcy starają się – niekiedy w bardzo wymyślny sposób – przywabić potencjalnych nabywców swoimi wyrobami. Dobry konsument to aktywny konsument, a więc taki, który nie będzie się długo napawał zadowoleniem z zakupu. Dlatego organizowane są różnorakie formy wyprzedaży. To nie tylko chiński Dzień Singla, ale też urodziny centrów handlowych czy popularnych sieciówek.
Tylko czy na takich wyprzedażach na pewno kupujemy to, czego rzeczywiście potrzebujemy?
Nieraz po czasie orientujemy się, że ta potrzeba została w nas sztucznie wygenerowana. Tak naprawdę spora część konsumentów ma świadomość, że jest manipulowana, ale przyznajmy szczerze: czy nie pociąga nas od czasu do czasu ten subtelny dreszczyk konsumpcyjnego uwodzenia? Po czasie czar nowości pryśnie, a wtedy w internecie zobaczymy informację o nowej akcji wyprzedażowej, która jest dodatkowo atrakcyjna, bo np. połączona z imprezą kulturalną.
Można więc powiedzieć, że takie zakupy mają w sobie coś świątecznego?