Myśląc o odzyskaniu przez Polskę suwerenności w 1989 roku, łatwo zapomnieć o wkładzie jaki w walkę o wolność wniosła emigracja niepodległościowa, której przewodził prezydent i rząd na uchodźstwie. Żołnierze Polskich Sił Zbrojnych, Sybiracy, byli więźniowie niemieckich obozów, wreszcie elita polityczna II RP nie tyle zdecydowali się na emigrację, co zostali skazani na uchodźstwo przez wejście Polski w orbitę ZSRR. Mimo rozdzielenia z rodakami w kraju i wbrew temu co głosiła propaganda, Polacy, którzy po zakończeniu II wojny światowej pozostali poza Polską, byli wierni idei niepodległości. Polakom na emigracji nie były obce kłótnie i podziały, trudno też zignorować zarzuty co do infiltracji tego środowiska przez służby specjalne PRL, ale nie można negować ich poświęcenia „sprawie polskiej".
Organy emigracyjnego państwa – polityczne, dyplomatyczne, edukacyjne, kulturalne – utrzymywane były z dobrowolnych „podatków" zbieranych przez Skarb Narodowy od Polaków mieszkających na Zachodzie. Mało kto wie, że oprócz ambasady przy Stolicy Apostolskiej, rząd na uchodźstwie utrzymywał przed dłuższy okres placówki w Hiszpanii, Portugalii, Libanie i krajach Ameryki Łacińskiej, a później wykorzystywał nieoficjalną sieć ponad dwudziestu delegatów. W samym Londynie władze Wielkiej Brytanii utrzymywały stałe, robocze kontakty z teoretycznie nieuznawanym przez siebie polskim rządem – do konsultacji z Polakami doszło m.in. przed i po wizycie Margaret Thatcher w Polsce w 1988 roku. Nie można też zapomnieć, że znaczną część środków Skarbu Narodowego przekazywano na Fundusz Pomocy Krajowi, z którego wsparcia korzystały kolejno Komitet Obrony Robotników i „Solidarność". Dodatkowe zbiórki darów organizowano w okresie stanu wojennego, kiedy w Polsce brakowało w zasadzie wszystkiego.
Rok 2015 to dobra okazja na przypomnienie tej spuścizny ze względu na 75. rocznicę przeniesienia siedziby rządu na uchodźstwie po kapitulacji Francji do Londynu oraz 25. rocznicę przekazania insygniów i władzy prezydenckiej przez Ryszarda Kaczorowskiego wybranemu w wolnych wyborach Lechowi Wałęsie. Działalność organiczna tzw. Drugiej Wielkiej Emigracji może służyć jako inspiracja dla tych, którzy wyjechali z kraju po wejściu do Unii Europejskiej i dla ciągle rozwijającego się społeczeństwa obywatelskiego w Polsce.
Projekt Ambasady RP w Londynie „Rzeczpospolita Londyńska" ma dokładnie to zadanie: w nowoczesny sposób, opowiedzieć wyjątkową historię budowania „Polski poza Polską". W pięciu kilkuminutowych odcinkach uczestnicy i świadkowie tamtych wydarzeń, bez komentarza historyków, sami przedstawiają historię wojennej i powojennej emigracji politycznej. O swoich doświadczeniach opowiadają m.in. Pierwsze Damy Karolina Kaczorowska i Anna Sabbatowa, byli ministrowie emigracyjnego rządu, doradcy premiera i córka ostatniego przewodniczącego Rady Narodowej.
Ale „Rzeczpospolita Londyńska" to nie tylko nowo nagrane wywiady z osobami związanymi z rządem na uchodźstwie, ale także niepublikowane nigdy wcześniej materiały archiwalne. Dzięki temu projektowi Polacy po raz pierwszy usłyszą głos, m.in. prezydentów Raczkiewicza, Zaleskiego, Sabbata, generałów Andersa i Bora-Komorowskiego czy premierów Mikołajczyka, Arciszewskiego, Szczepanika. Projekt wykorzystuje też nieznane nagrania wideo i zdjęcia pozyskane z Instytutu Polskiego i Muzeum im. gen. Sikorskiego oraz zbiorów prywatnych.