Książka Błażeja Brzostka „Życie codzienne kobiet w PRL” ukazuje się właśnie nakładem PIW, Warszawa 2025 r.
Ludność miast Polski zrównała się z liczbą ludności wiejskiej. Ustalono umownie, że urodzony wczoraj w Lublinie chłopak dokonał tego zrównoważenia” – odnotował socjolog 15 grudnia 1966 roku. W tymże roku przetoczyły się wielkie uroczystości Tysiąclecia Państwa Polskiego, połączone z wojskowymi defiladami i innymi pokazami siły PRL. Wysoki przyrost naturalny miał być potwierdzeniem dobrostanu społecznego, a urbanizacja – dawać nowe podstawy bytu. Lecz przyrost naturalny powoli słabł, a migracje zwiększały liczebność miast w większym stopniu niż urodzenia. Najwięcej przyjezdnych stanowili młodzi ludzie w wieku 20–29 lat, co wiązało się najwyraźniej z poszukiwaniem wykształcenia, pracy i zmiany pozycji społecznej. Szybciej też rosła skala migracji kobiet niż mężczyzn – był to ważny sygnał rysującej się zmiany.