Rozporządzenie w sprawie powołania rady opublikowano w środę, 30 listopada. Minister Konstanty Radziwiłł bez głosu intensywistów i anestezjologów obywał się ponad rok, bo kadencja rady powołanej za poprzedniego rządu wygasła przed jego nominacją.
Rada, w której skład wchodzą m.in. minister lub wiceminister, konsultant krajowy oraz przedstawiciele związków zawodowych i towarzystw naukowych, ma przedstawiać analizy dotyczące swojej dziedziny i wskazywać, czy zabezpieczenie pacjentów jest wystarczające.
– To szybsza ścieżka do rozwiązania problemów. Rada może przedstawiać propozycje środowiska w sprawie np. standardów leczenia – mówi dr Jerzy Wyszumirski, przewodniczący Związku Zawodowego Anestezjologów.
I dodaje, że w dobie przemian w systemie ochrony zdrowia rada daje anestezjologom większą możliwość wytłumaczenia ministrowi, jakie są konsekwencje pewnych rozwiązań prawnych, np. niewpisania oddziałów intensywnej terapii na pierwszy poziom sieci szpitali czy sposobu finansowania, który może pogorszyć stan zabezpieczenia oddziałów intensywnej terapii.