Lekarze tych specjalności najczęściej wyjeżdżają z Polski

Zabiegowcy, anestezjolodzy i patomorfolodzy wyjeżdżają z Polski częściej niż przedstawiciele innych specjalizacji.

Aktualizacja: 12.12.2016 19:23 Publikacja: 12.12.2016 18:19

Lekarze tych specjalności najczęściej wyjeżdżają z Polski

Foto: 123RF

Choć Porozumienie Zawodów Medycznych zbiera podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia, które zakłada trzykrotność średniej krajowej dla lekarza specjalisty, dwukrotność dla rezydenta i średnią dla stażysty, wielu medyków straciło nadzieję na podwyżkę płac. Coraz więcej z nich myśli o emigracji, tak jak Damian Patecki, przewodniczący Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) i lekarz w trakcie specjalizacji z anestezjologii i intensywnej terapii.

Anestezjolodzy plasują się zresztą w ścisłej czołówce polskich lekarzy, którzy występują do Naczelnej Izby Lekarskiej o zaświadczenia o postawie etycznej, niezbędne do podjęcia pracy w innych krajach Unii Europejskiej. W zeszłym roku stanowili 17 proc. ubiegających się o zaświadczenia i byli trzecią grupą po chirurgach plastycznych (18 proc.) i chirurgach klatki piersiowej (blisko 18 proc.)

Tuż za anestezjologami plasują się niezbędni m.in. w leczeniu nowotworów patomorfolodzy (blisko 13 proc.), a czynnych zawodowo jest ich w Polsce 500 – dwukrotnie mniej niż w krajach UE.

To niejedyna specjalizacja, której w Polsce brakuje. W kraju o najniższej liczbie medyków na 100 tys. mieszkańców spośród wszystkich państw OECD o niedostatkach kadrowych mówią też lekarze rodzinni. A to oni po zakończeniu reformy ministra Konstantego Radziwiłła mają przejąć główny ciężar leczenia. Jest ich w Polsce niespełna 11 tys., a potrzeby są co najmniej trzykrotnie większe. Dlatego w podstawowej opiece zdrowotnej (POZ) pracują także interniści, pediatrzy i lekarze innych specjalności lub w ogóle nieposiadający specjalizacji.

– Wykształcony w Polsce lekarz rodzinny jest cennym nabytkiem np. dla Niemiec, Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii. Może tam liczyć na kilkakrotnie wyższe wynagrodzenie – mówi dr Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego. I dodaje, że chodzi nie tylko o wynagrodzenie, ale też o warunki pracy, ubezpieczenie od odpowiedzialności zawodowej, a także godziny pracy.

– Trudniej znaleźć pracę za granicą chirurgom ogólnym czy alergologom niż lekarzom rodzinnym, których na świecie wszędzie brakuje – podkreśla dr Krajewski.

O zaświadczenia starają się zarówno zabiegowcy (najczęściej chirurdzy ogólni i naczyniowi, ortopedzi, neurochirurdzy), jak i psychiatrzy.

Naczelna Izba Lekarska, która w ostatnich dwóch latach obserwuje wzrost liczby odbieranych zaświadczeń o 25 proc., zaznacza, że lekarze wyjeżdżają też do USA, Kanady, Nowej Zelandii czy Emiratów Arabskich, w których zaświadczenia nie są wymagane. Polaków w szpitalach zastępują medycy zza wschodniej granicy.

– Zawód w Polsce wykonuje 278 lekarzy i 57 lekarzy dentystów z obywatelstwem ukraińskim oraz 122 lekarzy i 32 dentystów z białoruskim – mówi Katarzyna Strzałkowska z Naczelnej Izby Lekarskiej.

Opinia dla „Rz"

Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej

Żeby zatrzymać emigrujących lekarzy w Polsce, trzeba stworzyć im dobre warunki organizacji pracy i sprawić, by mogli się skupić na leczeniu, a nie na biurokracji. Wśród wielu bezsensownych czynności, którymi w Polsce zajmuje się lekarz, jest taryfikowanie. Za każdym razem musi sprawdzać stopień odpłatności leku. W innych krajach za lekarza robi to komputer. Takich czynności administracyjno-biurowych jest mnóstwo, co w kraju z najmniejszą liczbą lekarzy na 100 tys. mieszkańców (2,2), jest szczególnie dotkliwe. Wiele do życzenia pozostawia system specjalizacyjny. Sytuację pogarszają również zarobki lekarzy, nieporównywalne z wynagrodzeniami w innych krajach Unii Europejskiej. Takie przykłady można mnożyć, trudno więc dziwić się lekarzom, że emigrują.

Choć Porozumienie Zawodów Medycznych zbiera podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia, które zakłada trzykrotność średniej krajowej dla lekarza specjalisty, dwukrotność dla rezydenta i średnią dla stażysty, wielu medyków straciło nadzieję na podwyżkę płac. Coraz więcej z nich myśli o emigracji, tak jak Damian Patecki, przewodniczący Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) i lekarz w trakcie specjalizacji z anestezjologii i intensywnej terapii.

Pozostało 86% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów