Zarząd OZZL zaprotestował przeciwko połączeniu trzech szpitali Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM): Szpitala Klinicznego im. Dzieciątka Jezus przy Lindleya, Dziecięcego Szpitala Klinicznego przy ul. Żwirki i Wigury i Centralnego Szpitala Klinicznego przy ul. Banacha. „Zasadniczym, jeżeli nie jedynym celem tego połączenia, jest – w naszej ocenie – ukrycie faktycznego bankructwa Dziecięcego Szpitala Klinicznego (DSK) poprzez rozłożenie jego ogromnego zadłużenia na wszystkie trzy szpitale. Pozwoli to na ukrycie przyczyn, które doprowadziły DSK do tego stanu” – napisał w poniedziałkowym oświadczeniu przewodniczący OZZL dr Krzysztof Bukiel.
Dodał, że konsolidacja, w wyniku której powstać ma Uniwersyteckie Centrum Kliniczne WUM, doprowadzi do pogorszenia sytuacji wszystkich szpitali, szczególnie placówki przy Lindleya, który od wielu lat realizuje z powodzeniem program naprawczy, oceniany wysoko przez ekspertów. „Niewątpliwym efektem będzie pogorszenie dostępności i jakości świadczeń udzielanych przez ten szpital nie tylko mieszkańcom Warszawy, ale – w wielu przypadkach – pacjentom z całego kraju” – pisze dr Bukiel.
Dodaje, że istnieje obawa, że po konsolidacji władze WUM mogą zechcieć sprzedać niektóre części szpitala, mające również walor historyczny i zabytkowy. Tereny szpitala przy Lindleya, znajdującego się w samym centrum Warszawy, należą do najatrakcyjniejszych w mieście.
Od kilku miesięcy trwa protest pracowników Szpitala im. Dzieciątka Jezus, którzy na budynkach szpitala powiesili transparenty, m.in. z hasłem: „Dzikiej konsolidacji szpitali mówimy – nie!”.
Przewodniczący zakładowej organizacji OZZL dr Krzysztof Jankowski wielokrotnie apelował do władz WUM o odstąpienie od konsolidacji, która – już na etapie zapowiedzi – spowodowała destabilizację szpitali klinicznych i ruchy kadrowe personelu, który obawia się utraty pracy.