– Widzimy tragedię państwa Bonk, ale Sąd Najwyższy jest sądem prawa. Badamy, czy doszło do rażących naruszeń prawa wskazywanych w kasacji i czy jej autor wykazał, że naruszenia były i mogły mieć wpływ na treść wyroku – uzasadnił. Minister sprawiedliwości-prokurator generalny nie wykazał tego w sprawie, dlatego SN oddalił jego kasację.
SN wyjaśnił, że sądy orzekające wzięły pod uwagę wszystkie okoliczności, oceniając stopień winy oraz społecznej szkodliwości czynu oskarżonej lekarki Hanny Żwirskiej-Lembrych.
Jedna z dwóch córek państwa Bonk, urodzonych w 2012 r., zmarła w lutym 2014 r. na skutek ciężkich powikłań neurologicznych. We wrześniu 2015 r. Sąd Rejonowy w Opolu uznał winę lekarki i umorzył wobec niej postępowanie warunkowo na dwa lata. Sąd Okręgowy w Opolu zmienił wyrok w zakresie opisu czynu, w pozostałej części utrzymał go w mocy. I za sprawą SN jest on ostateczny.
W procesie cywilnym rodzinie Bonków przyznano 1 mln zł zadośćuczynienia. Udział w postępowaniu cywilnym – jak informowano przed rokiem – zgłosiła opolska Prokuratura Okręgowa.
Oddzielna sprawa lekarki toczy się jeszcze przed sądem lekarskim.