Rośliny-roboty zbudowane są z metalu i silikonu. Poruszają się, gdy człowiek lub zwierzę zbliża się do nich. Wypuszczają pędy, pąki, zakwitają.
Potrafią poruszać liśćmi bez najmniejszego podmuchu wiatru albo tracić je przy zbyt dużym natężeniu dźwięków. Zanim takie okazy automatycznej flory trafią do sprzedaży, na razie rosną w naukowym południowokoreańskim laboratorium uniwersyteckim.
[srodtytul]Co podpowiada wyobraźnia[/srodtytul]
Różnie można o tym myśleć, ale wyobraźnia podpowiada, że być może kiedyś (oby jak najprędzej) automatyczne rośliny zdołają wyprzeć okropne sztuczne, plastikowe kwiaty, o których esteci powiadają, że są niezastąpione, ale jedynie jako osadniki kurzu.
Prace nad takimi roślinami-robotami prowadzi zespół z Chonnam National University w Seulu, którym kieruje prof. Suk-Ho Park.