Reklama

W Iranie nie widać oznak erozji reżimu ajatollahów. Na razie

Iran liże rany po czerwcowej wojnie z Izraelem, poszukując gorączkowo strategii na przyszłość. Straszenie atomem odchodzi w przeszłość. Większość Iranek nie nosi już chust, a władze nie reagują.

Publikacja: 31.10.2025 04:15

W Iranie nie widać oznak erozji reżimu ajatollahów. Na razie

Foto: Majid Asgaripour/WANA (West Asia News Agency) via REUTERS

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jak Iran reaguje na skutki czerwcowej wojny i jakie strategie rozważa na przyszłość?
  • Jakie znaczenie ma zmiana podejścia władz irańskich w kwestii ideologicznej i narodowej?
  • Dlaczego program nuklearny Iranu jest obecnie przedmiotem międzynarodowej dyskusji i jakie mogą być tego konsekwencje?
  • Kto może być następcą ajatollaha Chameneiego i jakie mogą być implikacje tej zmiany dla Iranu?

Anglojęzyczny „Tehran Times” o wojnie nie zapomina, przedstawiając raz po raz portrety jej bohaterów. Kilka dni temu jednego z generałów Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Biografię poprzedziła krótka charakterystyka wydarzeń z 12 czerwca. „Ataki na dzielnice mieszkalne, bomby na siedzibę irańskiej telewizji publicznej, rakiety na więzienie oraz przerażające sceny z teherańskiego placu Tajrisz, gdzie izraelskie pociski wyrzucały w powietrze samochody i pieszych. To sceny, które głęboko poruszyły Irańczyków”– czytamy.

Reklama
Reklama

Ani słowa o spektakularnej akcji Amerykanów, których penetrujące bomby zniszczyły podziemne instalacje nuklearne, a przynajmniej ich znaczną część. 

Czytaj więcej

Irański ambasador: To szokujące, że wszyscy Polacy łączą Iran z Rosją

Dlaczego irańskie władze zaczynają stawiać na nacjonalizm?

Ten krótki fragment z „Tehran Times” może służyć za wyjaśnienie, dlaczego pod wpływem tych wydarzeń nie zawalił się znienawidzony przez znaczną część społeczeństwa reżim ajatollahów. W końcu przez niemal pół wieku jego panowania wiele było masowych protestów i demonstracji. Ostatnio dwa lata temu po śmierci Mahsy Amini, którą zamordowano na posterunku policji za nie dość szczelne zasłanianie głowy chustą. Teraz jest inaczej. 

Reklama
Reklama

– Większość kobiet nie nosi już chust, a władze nie reagują w obawie przed konsekwencjami. Po wojnie pryncypia ideologiczne zostały zastąpione ofensywą haseł nacjonalistycznych. Dociera to do części obywateli, którzy są przekonani, że celem akcji lotnictwa Izraela i USA nie był reżim, lecz ich kraj, co wymaga obecnie zwarcia szeregów w obliczu gotowego na wszystko wroga – mówi „Rzeczpospolitej” Diba Mirzaei, analityczka Niemieckiego Instytutu Studiów Globalnych i Regionalnych (GIGA).

Z drugiej strony znaczna część obywateli jest nadal przekonana, iż przyczyną mizerii w ich kraju jest nieudolność rządzących i wszechogarniająca korupcja. Nie ma w tym sprzeczności. 

– Reżim wyszedł z wojny niemal nietknięty. W niedawnej dyskusji ekspertów zorganizowanej przez Royal Society for Asian Affairs (RSAA) doszliśmy wszyscy do wniosku, że władze nie obawiają się wewnętrznej eksplozji i zajęte są poszukiwaniem dalszej drogi w nowej sytuacji geopolitycznej całego regionu – mówi „Rzeczpospolitej” Richard Dalton, były ambasador Wielkiej Brytanii w Iranie.

Iran nie będzie w stanie kontynuować programu nuklearnego?

Przy tym dla wszystkich, także dla Teheranu, powinno być obecnie jasne, że kontynuowanie programu doprowadzi do nowego ataku na irańskie instalacje. Ta droga wydaje się więc zamknięta.

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Trump kontra Iran. Król NATO zrobi wszystko dla Izraela
Reklama
Reklama

Z ostatniego raportu Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (IAEA) wynika jednak, że 400 kg wzbogaconego do 60 proc. uranu znajduje się pod gruzami zbombardowanych przez amerykańskie lotnictwo irańskich ośrodków. Przyznają to irańskie władze, starając się obecnie dotrzeć do tych zasobów. Zdaniem Richarda Daltona czynią to jednak nie po to, aby zdobyć materiał do wyprodukowania broni nuklearnej, lecz by odzyskać kartę przetargową w relacjach z Donaldem Trumpem, który powtarza nieustannie, że jego administracja jest gotowa do kolejnej rundy negocjacji. Pięć dotychczasowych nie dało rezultatów.

Rezygnacja z aspiracji nuklearnych oznaczałaby nie tylko przyznanie się do klęski w niedawnej wojnie, ale także wyrzeczenie się programu, który przez lata stanowił podstawę działań Islamskiej Republiki Iranu w konfrontacji z USA i Izraelem. Dlatego też zdaniem Daltona nie ma mowy o zaakceptowaniu przez Teheran oferty Waszyngtonu, nawet jeżeli przyjąć założenie, że produkowanie wzbogaconego uranu nie miało służyć konstrukcji broni nuklearnej, lecz jedynie politycznej grze. Wielu ekspertów jest takiego właśnie zdania. Ale nie w Izraelu, gdzie traktowano program irański jako zagrożenie dla egzystencji państwa żydowskiego. Bez względu na to, jakie były rzeczywiste plany Teheranu, program atomowy był igraniem z ogniem.

Tak samo jak drugi z elementów irańskiej strategii politycznej w regionie, czyli wsparcie tzw. osi oporu złożonej z takich organizacji jak libański Hezbollah, Hamas w Gazie, szyickie ugrupowania zbrojne w Syrii i Iraku, a także jemeńskich Huti. Zagrażając militarnie bezpośrednio Izraelowi, odgrywały rolę wysuniętej daleko poza granice Iranu „linii obrony”. 

Po zbrojnej konfrontacji z  państwem żydowskim oś ta już praktycznie nie istnieje. Jej odbudowanie jest praktycznie niemożliwe.  Ale demonstracyjne wizyty irańskich oficjeli w Iraku czy Libanie, wskazywać mogą, że planów takich ostatecznie nie zarzucono.

Strategia Iranu na teraz. Największa tajemnica: kto będzie następcą ajatollaha Chameneiego? 

Priorytetem irańskich władz wydaje się być obecnie odbudowa systemu obrony przeciwlotniczej, rozbitego na początku dwunastodniowej wojny przez izraelskie lotnictwo. Stąd wzmożone kontakty z Rosją.

Reklama
Reklama

Jednak dopiero w kilka tygodni po wojnie ajatollahowie otrzymali pierwszy nowoczesny rosyjski system antyrakietowy SS-400 Triumf, chociaż porozumienie o strategicznej współpracy zostało zawarte już na początku roku. Nie zawiera ono jednak klauzuli o wzajemnej obronie. 

Czytaj więcej

Rozmowa z Huszangiem Asadim

Układ polega na dostawach rosyjskiego uzbrojenia w zamian za irańskie drony niezbędne armii Putina w Ukrainie. Moskwa nie ma obecnie ani sił, ani specjalnych zamiarów angażowania się w Iranie, mimo planów budowy tam w przyszłości czterech elektrowni atomowych. 

Nieco inaczej wygląda współpraca Iranu z Chinami, które w zamian za ropę dostarczają do Teheranu technologię do produkcji systemów napędowych i naprowadzania rakiet. W niedawnej analizie amerykański think tank Atlantic Council nie wyklucza zmiany polityki Pekinu i dostaw kompletnych systemów obrony powietrznej.

Niezależnie od strategii, jaką wybiorą teokratyczne władze na przyszłość, pozostaje sprawa sukcesji po rządzącym krajem od 36 lat najwyższym przywódcy ajatollahu Alim Chameneim. Ma on 86 lat i nie cieszy się najlepszym zdrowiem. – Sprawa jego następcy jest największą tajemnicą reżimu – mówi analityczka Diba Mirzaei. Jest zdania, że pod nowym kierownictwem może dojść do znaczących przemian w Iranie. Ale nie musi.

Reklama
Reklama

Na razie reżim koncentruje wszystkie siły na utrzymaniu władzy i stąd pewne ustępstwa. Nie tylko w sprawie kobiet. Władze podwyższyły płace niektórym grupom zatrudnionych. I to w czasie, gdy co najmniej połowa z 92 mln Irańczyków żyje poniżej granicy ubóstwa, niemal codziennie dochodzi do długotrwałych przerw w dostawie prądu, a z powodu suszy brak bieżącej wody w kranach. Starając się odwrócić uwagę od tych spraw, władze rozpoczęły deportację na wielką skalę imigrantów z Afganistanu oskarżanych nierzadko o szpiegostwo. Jest to program na teraz. 

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jak Iran reaguje na skutki czerwcowej wojny i jakie strategie rozważa na przyszłość?
  • Jakie znaczenie ma zmiana podejścia władz irańskich w kwestii ideologicznej i narodowej?
  • Dlaczego program nuklearny Iranu jest obecnie przedmiotem międzynarodowej dyskusji i jakie mogą być tego konsekwencje?
  • Kto może być następcą ajatollaha Chameneiego i jakie mogą być implikacje tej zmiany dla Iranu?
Pozostało jeszcze 94% artykułu

Anglojęzyczny „Tehran Times” o wojnie nie zapomina, przedstawiając raz po raz portrety jej bohaterów. Kilka dni temu jednego z generałów Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Biografię poprzedziła krótka charakterystyka wydarzeń z 12 czerwca. „Ataki na dzielnice mieszkalne, bomby na siedzibę irańskiej telewizji publicznej, rakiety na więzienie oraz przerażające sceny z teherańskiego placu Tajrisz, gdzie izraelskie pociski wyrzucały w powietrze samochody i pieszych. To sceny, które głęboko poruszyły Irańczyków”– czytamy.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Polityka
Nota z Moskwy, która wszystko zmieniła. Dlaczego nie doszło do szczytu Trump-Putin w Budapeszcie?
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Polityka
Trwa paraliż administracji USA. J.D. Vance ostrzega przed świąteczną katastrofą
Polityka
Król Karol odbiera swemu bratu tytuł księcia i każe mu się wyprowadzić
Polityka
Donald Trump nakazał Pentagonowi wznowienie testów broni atomowej
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Polityka
Korea Południowa będzie mogła wzmocnić wojsko. Trump dał zielone światło
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama