Reklama
Rozwiń

Nie wszystkie wojny kończą się pokojem. Czy Iran wróci do negocjacji z USA?

Upokorzony Iran jest gotów do negocjacji z USA. Donald Trump stawia z jednej strony zaporowe warunki, z drugiej rozważa danie szansy irańskiemu reżimowi.

Publikacja: 30.06.2025 17:32

Iran miał otrzymać propozycje rozmów od Donalda Trumpa i jest gotów do ich rozpoczęcia jeszcze w tym

Iran miał otrzymać propozycje rozmów od Donalda Trumpa i jest gotów do ich rozpoczęcia jeszcze w tym tygodniu. Są jednak warunki.

Foto: REUTERS/Ken Cedeno

W Teheranie codzienne życie po wojnie powraca na normalne koleiny. Towarzyszą temu fatwy wielkich ajatollahów stających na szczycie hierarchii szyickiego kleru: wzywają muzułmanów na całym świecie do zabicia prezydenta USA. 

Wielkim ajatollahem jest także Najwyższy Przywódca Ali Chamenei, który takich słów nie używa, lecz głosi sukces w walce z wrogami Iranu. Rządowy „Tehran Times” informuje nawet o apelu sunnickich intelektualistów w szyickim kraju, chwalących „zdecydowane zwycięstwo Iranu nad Stanami Zjednoczonymi i reżimem syjonistycznym”.

Wychodząc z takiego założenia irańska dyplomacja zgłasza gotowość do negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi na temat porozumienia o zakończeniu konfliktu wokół irańskiego programu atomowego.

Irański wiceminister o „prawie dżungli”. Jakie warunki stawia Iran?

Teheran nie zamierza jednak rezygnować z prawa do wzbogacania uranu. – Można dyskutować o poziomie wzbogacania, lecz wymuszanie całkowitego zakazu pod groźbą bombardowania to prawo dżungli – oświadczył w rozmowie z brytyjską BBC Madżit Tacht-Rawanczi, wiceszef irańskiej dyplomacji. 

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Trump kontra Iran. Król NATO zrobi wszystko dla Izraela

Jak twierdzi wiceminister, Iran otrzymał propozycje rozmów od Donalda Trumpa i jest gotów do ich rozpoczęcia jeszcze w tym tygodniu. Stawia jedynie dwa podstawowe warunki. Pierwszy to prawo do wzbogacania uranu w celach pokojowych. Drugi to zobowiązanie USA, że nie podejmą nalotów na Iran w czasie trwania negocjacji. 

Zdaniem Teheranu prawo do wzbogacania uranu do celów pokojowych gwarantuje Układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT), którego Iran jest sygnatariuszem. Problem w tym, że do celów pokojowych wystarczy uran wzbogacany do poziomu 3,7 proc., co zresztą gwarantowało Iranowi porozumienie JCPOA z 2015 roku. Gdy USA wystąpiły z tego porozumienia trzy lata później (za pierwszej kadencji Trumpa), reżim ajatollahów, nie licząc się z kosztami rozpoczął wzbogacanie uranu do poziomu nawet 60 proc., głosząc przy okazji konieczność likwidacji państwa żydowskiego. Teheran jest jednak gotów do przekazania wzbogaconego surowca „trzeciej stronie” w zamian za kontynuowanie programu pokojowego. 

Stanowisko Stanów Zjednoczonych w sprawie irańskiego programu nuklearnego

Zdaniem Białego Domu obecnie nie ma mowy o powrocie do przeszłości. Warunkiem USA jest więc rezygnacja Iranu z wszelkich prac nad wzbogacaniem uranu. Tym bardziej, że Iran otrzymuje surowiec dla jedynej działającej w kraju elektrowni jądrowej w Buszehr od Federacji Rosyjskiej. Zdaniem CNN Waszyngton rozważa jednak szereg propozycji dla Iranu, w tym możliwość udzielenia Iranowi dostępu do kwoty 30 miliardów dolarów na budowę cywilnego programu nuklearnego, złagodzenie sankcji i uwolnienie miliardów dolarów z zamrożonych w USA irańskich funduszy.

Czytaj więcej

Reza Nasri: Oczekiwanie Ameryki, że Iran się rozbroi, jest nierealne i głupie

Cały program miałby zostać sfinansowany z funduszy państw regionu i funkcjonować na zasadach, w jakich podobny program działa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie elektrownię jądrową budują firmy z Korei Południowej. 

Brytyjski dyplomata dla „Rzeczpospolitej”: „za wcześnie na poważne rozmowy”

– Nie sądzę, że w obecnej sytuacji negocjacje mogą przynieść rezultaty. Przepaść w stanowiskach obu stron jest ogromna i jest zapewne za wcześnie na poważne rozmowy – mówi „Rzeczpospolitej” Richard Dalton, były brytyjski ambasador w Teheranie. Jego zdaniem jest bardzo prawdopodobne, że w części irańskiej elity władzy umocni się przekonanie, że tylko doprowadzony skutecznie do końca program jądrowy może uchronić Iran przed powtórnym atakiem USA i Izraela. 

Donald Trump zapewnia, że nie zawaha się ani chwili przed kolejnym uderzeniem, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Z drugiej strony, na co wskazywały izraelskie media, Irańczycy są doskonałymi negocjatorami i są w stanie przeciągać je bez końca. W tym czasie mógłby zostać wznowiony program przerwany 12-dniową wojną. Tym bardziej, że nie jest nadal jasne, gdzie irańskie władze ukryły 400 kg wzbogaconego uranu do 60 proc.

Niewielka obróbka może zwiększyć ten poziom do 90 proc., wystarczający do konstrukcji ładunku jądrowego.

Czytaj więcej

Czy wojna cokolwiek dała? Iran i USA wracają do dyplomatycznego punktu wyjścia

W Teheranie codzienne życie po wojnie powraca na normalne koleiny. Towarzyszą temu fatwy wielkich ajatollahów stających na szczycie hierarchii szyickiego kleru: wzywają muzułmanów na całym świecie do zabicia prezydenta USA. 

Wielkim ajatollahem jest także Najwyższy Przywódca Ali Chamenei, który takich słów nie używa, lecz głosi sukces w walce z wrogami Iranu. Rządowy „Tehran Times” informuje nawet o apelu sunnickich intelektualistów w szyickim kraju, chwalących „zdecydowane zwycięstwo Iranu nad Stanami Zjednoczonymi i reżimem syjonistycznym”.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Dania obejmuje prezydencję w Radzie UE. Jakie będą jej priorytety?
Polityka
Protesty w Serbii: Prezydent Vučić traci kraj
Polityka
Najtrwalszy sukces Donalda Trumpa. „Wielka piękna ustawa”
Polityka
Nowy budżet Unii Europejskiej. Rolnicy mogą spać spokojnie
Polityka
Nie będziemy dopłacać do Unii Europejskiej