Co jakiś czas w mediach pojawiają się opisy projektów ustaw, które przewidują uproszczone procedury budowlane i możliwość np. budowy domu jednorodzinnego bez pozwolenia. I chociaż prace legislacyjne nad uproszczeniem procesu budowlanego trwają od wielu lat, to nadal pozostają w fazie projektów.
W praktyce oznacza to, że jeżeli inwestor planujący rozpoczęcie inwestycji nie dopełni pewnych formalności, to dopuści się samowoli budowlanej. W konsekwencji albo będzie musiał rozebrać nowo wzniesiony obiekt, albo będzie musiał uiścić wysoką opłatę legalizacyjną, która np. w przypadku domów jednorodzinnych wynosi 50 tys. zł.
Sprawdź przeznaczenie działki
Przed rozpoczęciem budowy inwestor musi sprawdzić czy grunt, którym dysponuje, objęty jest miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Jest on dostępny w siedzibie gminy i każdy może żądać wydania mu wypisu i wyrysu tego planu (kwota jaką będzie musiał zapłacić będzie zależała od objętości planu i nie powinna przekroczyć 250 zł). Z planu inwestor dowie się, jaki budynek będzie mógł powstać na danym terenie i czy może on pełnić wyłącznie funkcje mieszkalne czy także np. usługowe lub przemysłowe.
Jeżeli teren objęty jest miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, to po uzyskaniu jego wypisów i wyrysów inwestor od razu może ubiegać się o pozwolenie na budowę. Gdy planu brak - musi uzyskać decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu.
Wydawana jest ona wyłącznie na wniosek inwestora. Składa się go do wójta, burmistrza albo prezydenta miasta. Powinien on określać m.in. granice terenu oraz funkcje i sposób jego zagospodarowania oraz charakterystykę jego zabudowy. Organ administracji ma 30 dni na jej wydanie. W decyzji określa jaki obiekt może powstać na danym terenie i jakie może pełnić on funkcje, np. wyłącznie mieszkaniowe, czy także usługowe i przemysłowe.