Właściciel domu pod Wrocławiem chce wymienić stare zardzewiałe ogrodzenie na nowy parkan.
– W starostwie żądają ode mnie dostarczenia mapki geodezyjnej z naniesionym nowym parkanem – mówi. Czy jest to działanie zgodne z prawem, skoro mój brat mieszkający w sąsiedniej gminie zaniósł jedynie odręcznie sporządzony rysunek i to wystarczyło?
– Starosta nie miał prawa żądać od czytelnika sporządzenia mapy. Powinien wystarczyć odpowiedni rysunek. Może być on nawet odręczny, byleby wynikało z niego, jaka odległość dzieli parkan od krawędzi jezdni – twierdzi Mariola Berdysz, dyrektor fundacji Wszechnica Budowlana. – Niestety – dodaje – takich przypadków jest znacznie więcej. Urzędy żądają dokumentów, o których prawo budowlane w ogóle nie mówi. W każdym starostwie budujący może spotkać się z odmiennymi żądaniami.
Najczęstszym grzechem urzędników jest żądanie dokumentów potwierdzających tytuł prawny do nieruchomości, na której planowana jest budowa, czyli najczęściej aktu notarialnego lub odpisu z księgi wieczystej.
Tymczasem nie mają prawa stawiać takich żądań. Prawo budowlane nakłada bowiem na inwestora tylko obowiązek złożenia oświadczenia o prawie do dysponowania gruntem. Jest nawet specjalny druk, na którym się takie oświadczenie składa.