Odmówić można ze względu na konfigurację granic albo terenu lub względy społeczno-gospodarcze. Poza tymi ograniczeniami odpowiedni dostęp do drogi publicznej powinien obejmować możliwość przejazdu pojazdów mechanicznych – to wykładnia przepisów, jakiej dokonał wczoraj Sąd Najwyższy.
Kodeks cywilny w art. 145 gwarantuje właścicielowi każdej nieruchomości dostęp do drogi publicznej. Jeżeli nieruchomość, a nawet należące do niej budynki gospodarskie go nie mają, jej właściciel może żądać od właścicieli gruntów sąsiednich ustanowienia za wynagrodzeniem potrzebnej służebności drogowej, czyli drogi koniecznej.
O ustanowienie takiej drogi koniecznej umożliwiającej dojazd samochodem wystąpił Dariusz D. Kupił działkę z domem zbudowanym przed laty na zboczu góry w Wiśle, która do ulicy (drogi publicznej) ma tylko strome schodki (140 z podkładów kolejowych). Dawno temu ustanowiona była służebność, ale tylko przechodu osób i bydła oraz przejazdu koniem. Ze względu na stromiznę nie jest możliwe zbudowanie na tym przejściu podjazdu dla auta. Dojazd można zaś przeprowadzić przez działki sąsiadów, wiąże się to jednak z dużą ingerencją w ich własność. Dojazd Dariuszowi D. przydałby się, gdyż wynajmuje pokoje turystom, a dzięki drodze mógłby dostać pozwolenie na rozbudowanie domu na pensjonat.
Dojazd do działki lepiej zapewnić sobie samemu, gdyż sąd może go czasem odmówić
Sąd Rejonowy w Cieszynie ustanowił drogę konieczną, wybierając najmniej ingerujący wariant przez trzy działki sąsiadów. Jednak Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej, rozpatrując zażalenie jednej z obciążonych sąsiadek, powziął wątpliwość. Chodziło o to, czy odpowiednim dostępem do drogi publicznej jest zawsze dostęp pojazdem samochodowym, czy też położenie nieruchomości starającej się o drogę może uzasadniać przyjęcie, że wystarczające jest piesze przejście. Będzie tak zwłaszcza w sytuacji, gdy dojazd pojazdem jest technicznie możliwy, lecz pociągnie za sobą ingerencję w nieruchomości obciążone w postaci utraty dotychczasowego charakteru lub zmiany przeznaczenia (chodziło o to, że jedna z sąsiadek też prowadzi pensjonat i droga po jej działce istotnie utrudniłaby jej działalność).