Sąd Najwyższy: nie każdej działce przysługuje droga konieczna

Sąd może odmówić ustanowienia dojazdu autem do nieruchomości.

Publikacja: 15.05.2014 09:15

Sąd Najwyższy: nie każdej działce przysługuje droga konieczna

Foto: Fotorzepa, Robert Wójcik

Odmówić można ze względu na konfigurację granic albo terenu lub względy społeczno-gospodarcze. Poza tymi ograniczeniami odpowiedni dostęp do drogi publicznej powinien obejmować możliwość przejazdu pojazdów mechanicznych – to wykładnia przepisów, jakiej dokonał wczoraj Sąd Najwyższy.

Kodeks cywilny w art. 145 gwarantuje właścicielowi każdej nieruchomości dostęp do drogi publicznej. Jeżeli nieruchomość, a nawet należące do niej budynki gospodarskie go nie mają, jej właściciel może żądać od właścicieli gruntów sąsiednich ustanowienia za wynagrodzeniem potrzebnej służebności drogowej, czyli drogi koniecznej.

O ustanowienie takiej drogi koniecznej umożliwiającej dojazd samochodem wystąpił Dariusz D. Kupił działkę z domem zbudowanym przed laty na zboczu góry w Wiśle, która do ulicy (drogi publicznej) ma tylko strome schodki (140 z podkładów kolejowych). Dawno temu ustanowiona była służebność, ale tylko przechodu osób i bydła oraz przejazdu koniem. Ze względu na stromiznę nie jest możliwe zbudowanie na tym przejściu podjazdu dla auta. Dojazd można zaś przeprowadzić przez działki sąsiadów, wiąże się to jednak z dużą ingerencją w ich własność. Dojazd Dariuszowi D. przydałby się, gdyż wynajmuje pokoje turystom, a dzięki drodze mógłby dostać pozwolenie na rozbudowanie domu na pensjonat.

Dojazd do działki lepiej zapewnić sobie samemu, gdyż sąd może  go czasem odmówić

Sąd Rejonowy w Cieszynie ustanowił drogę konieczną, wybierając najmniej ingerujący wariant przez trzy działki sąsiadów. Jednak Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej, rozpatrując zażalenie jednej z obciążonych sąsiadek, powziął wątpliwość. Chodziło o to, czy odpowiednim dostępem do drogi publicznej jest zawsze dostęp pojazdem samochodowym, czy też położenie nieruchomości starającej się o drogę może uzasadniać przyjęcie, że wystarczające jest piesze przejście. Będzie tak zwłaszcza w sytuacji, gdy dojazd pojazdem jest technicznie możliwy, lecz pociągnie za sobą ingerencję w nieruchomości obciążone w postaci utraty dotychczasowego charakteru lub zmiany przeznaczenia (chodziło o to, że jedna z sąsiadek też prowadzi pensjonat i droga po jej działce istotnie utrudniłaby jej działalność).

Jak powiedział „Rz" Andrzej Roman, sędzia ze składu SO, który skierował to pytanie, kodeks nie gwarantuje dostępu samochodem do każdej posesji, nie może być bowiem tak, że przeprowadzenie dojazdu odbierze obciążonym działkom dotychczasowy charakter.

Sąd Najwyższy (sygnatura akt: III CZP 14/14) podjął  uchwalę w tym duchu, że choć zasada jest taka, że odpowiedni dostęp do drogi publicznej powinien obejmować możliwość przejazdu pojazdów mechanicznych, są od niej wyjątki, wynikające ze szczególnej konfiguracji granic działek, ukształtowania terenu lub ze względów społeczno-gospodarczych.

– To słuszne stanowisko – komentuje prof. Bartosz Rakoczy z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, zajmujący się kwestiami związanymi ze służebnościami.

– Nie można dopuszczać do zbyt dużej ingerencji we własność sąsiadów, a tym jest przecież ustanowienie służebności. Sąd Najwyższy musi się posługiwać ogólnymi klauzulami, gdyż każda sprawa jest inna. Spraw tych jest jednak coraz więcej i nie chodzi o naprawianie dawnych zaniedbań. Spory takie wciąż powstają, np. w związku ze znoszeniem współwłasności czy dzieleniem spadku. Rozszerza się też zakres drogi koniecznej, nie tylko na auto, ale np. sieci przesyłowe – dodaje prof. Rakoczy.

Odmówić można ze względu na konfigurację granic albo terenu lub względy społeczno-gospodarcze. Poza tymi ograniczeniami odpowiedni dostęp do drogi publicznej powinien obejmować możliwość przejazdu pojazdów mechanicznych – to wykładnia przepisów, jakiej dokonał wczoraj Sąd Najwyższy.

Kodeks cywilny w art. 145 gwarantuje właścicielowi każdej nieruchomości dostęp do drogi publicznej. Jeżeli nieruchomość, a nawet należące do niej budynki gospodarskie go nie mają, jej właściciel może żądać od właścicieli gruntów sąsiednich ustanowienia za wynagrodzeniem potrzebnej służebności drogowej, czyli drogi koniecznej.

Pozostało 83% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów