We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok, który zamyka drogę deweloperom do korzystania z luki prawnej, dzięki której do 11 września br. mogli nowo wybudowane domy jednorodzinne przekształcać w wielorodzinne.
Wyrok NSA ma znaczenie dla inwestycji zrealizowanych przed tą datą, a takich jest sporo . Według sądu to, że do 11 września br. prawo nie zabraniało tego typu praktyk, nie oznacza, że deweloper może naciągać przepisy.
Sprawdzanie zgodności
W sprawie, którą zajmował się NSA, deweloper wybudował siedem szeregowców w warszawskim Wawrze po dwa lokale w każdym. Postawił je na typowo willowym osiedlu.
Kiedy było ono już gotowe i załatwił formalności końcowe, wystąpił do urzędu dzielnicowego o wydanie zaświadczeń o samodzielności lokalu. Okazało się, że chce je dla trzech mieszkań w każdym budynku, a nie dwóch. Tłumaczył, że przestawił ściany działowe i tak w każdym domu jednorodzinnym pojawiły się trzy lokale. Urząd odmówił. Według niego zaświadczenie poświadczałoby nieprawdę. Deweloper nie miał zezwolenia na zmianę sposobu użytkowania budynku jednorodzinnego na wielorodzinny. Poza tym z pozwolenia i na budowę, i na użytkowanie jasno wynikało, że mają to być dwulokalowe domy jednorodzinne w zabudowie szeregowej.
Deweloper odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie i przegrał. Wówczas postanowił powalczyć w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie. W skardze podniósł, że ustawa o własności lokali, na podstawie której wydaje się zaświadczenia o samodzielności lokali, nie przewiduje sięgania po prawo budowlane w tym przypadku. A przecież pozwolenia wydawane są na jego podstawie.