Trwa kampania Prezesa UOKiK „Policz i nie przelicz się”. Urząd ostrzega przed realną stratą zainwestowanych w nieruchomość środków i zwraca uwagę na brak możliwości spłaty kredytu w przypadku wzrostu stóp procentowych.
Nic nie wskazuje, że wzrost cen na rynku mieszkaniowym w najbliższym czasie zostanie zahamowany. Niskie oprocentowanie lokat i niskie oprocentowanie kredytów zachęcają do kupowania lokali mieszkalnych w celach inwestycyjnych. Planowane ułatwienia dla części nabywców mieszkań, jakie są przewidziane w ramach „Polskiego Ładu”, mogą być atrakcyjne dla wielu osób, które mają obecnie problem z otrzymaniem kredytu ze względu na brak wymaganego 20 proc. wkładu własnego. Na takim rynku ceny w dużej mierze zależą od popytu, ale także siły nabywczej kupujących, w tym ich zdolności kredytowej.
- W obecnej sytuacji, kiedy coraz częściej mówi się o podwyżce stóp procentowych, możemy mieć do czynienia ze splotem okoliczności działających na niekorzyść kupującego mieszkanie w czasie hossy – przestrzega prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Jak wyjaśnia, podwyżka stóp procentowych w przyszłości może spowodować wzrost wysokości płaconych rat i obniżyć zdolność kredytową niektórych konsumentów.
- Przy malejącej wycenie nieruchomości będącej zabezpieczeniem kredytu, mogą pojawić się dodatkowe skutki dla kredytobiorcy, które ten powinien brać już dziś pod uwagę – tłumaczy prezes Chróstny. - Inwestor, który kupił mieszkanie podczas tzw. górki, może zatem płacić większe raty za nieruchomość, której wartość przejściowo się obniży. Powinien się liczyć ze wzrostem współczynnika LtV (ang. loan to value), który oznacza stosunek kwoty kredytu do wartości zabezpieczenia, czyli najczęściej zakupionego mieszkania lub domu. Jeśli więc dojdą ewentualne dodatkowe koszty zabezpieczenia w związku ze wzrostem wskaźnika LtV, konsument może być potrójnie stratny. Dlatego apeluję o rozsądne inwestowanie – zachęca Prezes UOKiK.