Prawo do tego daje art. 144 w związku z art. 222 § 2 kodeksu cywilnego. Aby jednak można było skierować pozew o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i o zaniechanie naruszeń, muszą zaistnieć określone okoliczności.
Muszą być nieprawidłowości
Po pierwsze, oddziałujące nieruchomości muszą pozostawać ze sobą w sąsiedztwie, przy czym nie muszą znajdować się obok siebie, ale w takiej zależności, że działania podejmowane na jednej z nich mogą mieć wpływ na drugą.
Po drugie, naruszenie powinno stanowić immisję bezpośrednią i wiązać się z wykonywaniem prawa własności. Po trzecie, oddziaływanie powinno być bezprawne (czyli przekraczać w niedopuszczalny sposób granice oddziaływania na nieruchomość sąsiednią).
Aby móc skutecznie wystąpić z powództwem, konieczne jest również, aby naruszenie trwało w chwili wystąpienia z nim. Innymi słowy, jeśli działania naruszające korzystanie z nieruchomości ustały, to trudno występować z roszczeniem, bo nie ma się czego domagać. Co innego będzie jednak w sytuacji, gdy wprawdzie działania ustały, ale ich skutkiem jest szkoda na nieruchomości. Wtedy wolno domagać się jej naprawienia, ale już na innej podstawie prawnej (w grę będzie wchodził art. 415 k.c.).
Właściciel nieruchomości ma również prawo żądać podjęcia odpowiednich środków niezbędnych do usunięcia grożącego niebezpieczeństwa