Reklama

Beata Jurkschat: Czy my jeszcze wierzymy w ESG?

W 2024 roku po raz pierwszy przekroczyliśmy globalny próg 1,5°C ocieplenia względem epoki przedprzemysłowej. Ten próg to nie tylko symboliczna granica wyznaczona przez porozumienie paryskie, ale rzeczywista bariera oddzielająca stabilny klimat od epoki narastających zagrożeń.

Publikacja: 12.08.2025 11:50

Beata Jurkschat: Czy my jeszcze wierzymy w ESG?

Foto: Miha Creative

I właśnie w tym momencie – gdy Ziemia dosłownie paruje – wokół ESG unosi się inny dym. Dym informacyjny, prawny, polityczny i ideologiczny. ESG miało być drogowskazem. Dziś dla wielu stało się znakiem zapytania. Czy jeszcze wierzymy w ESG? Czy to koniec pewnej epoki, czy wręcz przeciwnie – może początek etapu weryfikacji założeń?

Od optymizmu do przesytu: gdzie jesteśmy z ESG?

Kiedy kilka lat temu termin „ESG” wszedł na stałe do słownika biznesowego, wydawało się, że właśnie nadeszła długo oczekiwana epoka „odpowiedzialnego kapitalizmu”. ESG – jako rama zrównoważonego zarządzania ryzykiem środowiskowym, społecznym i ładem korporacyjnym – miało stanowić dla rynków i inwestorów nowy kompas, poszerzając tradycyjne modele oceny o kryteria niematerialne, ale fundamentalne dla długofalowej odporności biznesu i zrównoważonego rozwoju. Wzrost znaczenia ESG przyspieszyły zarówno globalne porozumienia (porozumienie paryskie COP211), presja społeczna, zmieniające się oczekiwania konsumentów i pracowników, jak i – szczególnie w UE – regulacje. Wydawało się, że oto nadchodzi moment, gdy interesariusze, regulatorzy i biznes zmierzają w jednym kierunku.

Jednak dziś ta narracja traci impet. Zamiast marszu ku zrównoważonej gospodarce, znaleźliśmy się na rozdrożu. Europa – lider w zakresie legislacji ESG – stworzyła system, który coraz częściej przypomina labirynt. Nowe obowiązki raportowe i dyrektywy, takie jak taksonomia, CSRD czy CSDDD, mają szczytne cele, ale ich praktyczna implementacja staje się dla firm kosztowna, czasochłonna i pełna niejasności, co wpływa na konkurencyjność unijnej gospodarki. W praktyce doprowadziło to do tzw. Omnibusa – czyli pierwszych prób rewizji i deregulacji ESG w UE, mających na celu złagodzenie niektórych wymogów bez rezygnacji z osiągnięcia celów klimatycznych. Paradoksalnie, to właśnie ten regulacyjny rollback może być znakiem dojrzewania systemu: przejścia od idealizmu do pragmatyzmu.

ESG między ideą a rzeczywistością operacyjną

Mimo że w Stanach Zjednoczonych temat ESG coraz częściej staje się przedmiotem debat politycznych, a niektórzy senatorowie postrzegają go jako zagrożenie dla konkurencyjności gospodarki, praktyka biznesowa pokazuje zupełnie inny kierunek. Czyste technologie przyciągają dziś więcej kapitału niż paliwa kopalne2, co odzwierciedla rosnące znaczenie zrównoważonego rozwoju. Wyniki ESG mają też istotny wpływ na wartość rynkową przedsiębiorstw, szczególnie w gospodarkach rozwiniętych3. Co więcej, 71 proc. korporacji z listy Fortune 500 utrzymuje swoje cele klimatyczne, mimo zmiennych uwarunkowań politycznych i gospodarczych4. A 73 proc. dużych przedsiębiorstw z krajów G20 korzysta z niezależnej atestacji danych niefinansowych mimo że nie mają takiego obowiązku regulacyjnego5.

Podobne wnioski płyną z raportu „Rewiring Finance”6 opracowanego przez Cambridge Institute for Sustainability Leadership. Dokument ten podkreśla, że przejrzystość, weryfikowalność i integracja danych ESG to nie tylko dobre praktyki – to fundament nowoczesnego zarządzania ryzykiem. ESG, jak wskazują autorzy, pełni dziś funkcję systemu wczesnego ostrzegania, który wspiera odporność instytucji finansowych i zwiększa ich zdolność do długofalowego finansowania transformacji.

Reklama
Reklama

Warto uważnie przyjrzeć się również sytuacji w Chinach, gdzie ESG staje się narzędziem państwowej strategii gospodarczej. Rząd wdraża własne ramy raportowania, rozwija sektor czystych technologii, a inwestycje w OZE czy wodór pokazują, że ESG może być elementem konkurencyjności w skali geopolitycznej. To istotna zmiana układu sił: liderzy zrównoważonych finansów wyłaniają się nie tylko w Brukseli, Londynie czy Nowym Jorku, ale także w Pekinie, Szanghaju i Shenzhen. To pokazuje, że ESG przestaje być jedynie elementem dekoracyjnym raportów, a staje się integralną częścią strategii zarządzania ryzykiem, budowania odporności i długofalowej przewagi konkurencyjnej.

ESG jako nowa waluta ryzyka finansowego

Sektor finansowy jest jednym z głównych strażników i motorów dalszego rozwoju ESG. Już dziś banki i fundusze inwestycyjne wdrażają wewnętrzne procedury zbierania danych ESG od klientów – nie tylko ze względu na wymogi EBA (European Banking Authority) i ECB (European Central Bank), ale też w trosce o stabilność portfela i jakość zabezpieczeń. Od 2026 roku wiele z nich będzie włączać elementy oceny ESG do standardowych procedur kredytowych. Brak danych może skutkować nie tylko wyższym kosztem finansowania, ale wręcz ograniczeniem dostępu do niego – zwłaszcza w sektorach o podwyższonym poziomie ryzyka środowiskowego czy społecznego. Raporty takie jak „Rewiring Finance” nie pozostawiają wątpliwości: transformacja energetyczna i cyfrowa nie wydarzy się bez silnych, odpornych i zrównoważonych instytucji finansowych. Dokument ten postuluje radykalne przemyślenie roli systemu finansowego – nie jako biernego uczestnika rynku, lecz aktywnego katalizatora zmian. Pokazuje też, jak zintegrowane podejście do ryzyk ESG może poprawić zdolność sektora do finansowania długoterminowych celów gospodarczych i społecznych.

I tu dochodzimy do sedna: czy wierzymy jeszcze w ESG? Może pytanie nie powinno brzmieć „czy wierzymy”, ale: czy potrafimy zarządzać wyzwaniami przyszłości w sposób bardziej odpowiedzialny, oparty na danych, a nie wyłącznie na intuicji czy reakcji rynkowej? ESG nie musi być ideologią – może być metodą analizy. Jego siła leży w zdolności integrowania informacji o świecie, który zmienia się czasem szybciej, niż jesteśmy w stanie go zrozumieć. Być może nadszedł czas, by mniej mówić o „E-S-G”, a więcej o zintegrowanym zarządzaniu ryzykiem, odpornością i trwałą wartością. Potrzebujemy mniej uproszczeń, a więcej rozumienia systemów i wypracowania rozwiązań uwzględniających potrzeby gospodarki, społeczeństw i całej planety. Bo Ziemia naprawdę paruje – i nie mamy już czasu na dymne zasłony.

o autorce

Beata Jurkschat

Dyrektor zarządzająca w Agencji Rozwoju Przemysłu S.A., EFPA ESG Advisor

1 https://www.un.org/en/climatechange/paris-agreement

2 https://www.esgreportinghub.org/article/why-esg-reporting-is-becoming-increasingly-important-for-businesses

Reklama
Reklama

3 https://www.tandfonline.com/doi/full/10.1080/23322039.2024.2445147#summary-abstract

4 https://www.businesstoday.in/wef-2025/story/wef-78-of-fortune-500-companies-have-climate-targets-only-12-have-targets-to-halt-loss-shows-report-461056-2025-01-16

5 https://www.accountancyage.com/2025/05/16/73-of-g20-companies-now-seek-sustainability-assurance/

6 https://andishkadeh-abzian.com/wp-content/uploads/2025/05/Rewiring-Finance-Executive-Summary.pdf

I właśnie w tym momencie – gdy Ziemia dosłownie paruje – wokół ESG unosi się inny dym. Dym informacyjny, prawny, polityczny i ideologiczny. ESG miało być drogowskazem. Dziś dla wielu stało się znakiem zapytania. Czy jeszcze wierzymy w ESG? Czy to koniec pewnej epoki, czy wręcz przeciwnie – może początek etapu weryfikacji założeń?

Od optymizmu do przesytu: gdzie jesteśmy z ESG?

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Reklama
Opinie Ekonomiczne
Maciej Stańczuk: Dotychczasowy potencjał wzrostu już wykorzystaliśmy
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: KPO jest sukcesem. Nic tego nie zmieni
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Dziękuję Karolowi Nawrockiemu za euro
Opinie Ekonomiczne
Marek Kowalski, FPP: Domański na czwórkę. Na zachętę. Na wyższe oceny na ministerialnym świadectwie trzeba jeszcze trochę popracować
Opinie Ekonomiczne
Jacek Bartkiewicz: Listy zastawne to potężny impuls dla całej gospodarki
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama