Prawne zagadnienia dostrzegam dwa: 1/ jaki powinien być tytuł prawny osoby fizycznej do posiadania działki, 2/ kto i na jakich zasadach powinien zarządzać ogrodem działkowym jako całością i jaki tytuł prawny powinien mu do ogrodu przysługiwać.
Analizując „historyczne" i nadal obowiązujący akty prawne o ogrodach działkowych, stwierdzić mogę, że tylko pierwszy z nich tj. dekret z 1946 r. jasno stawiał te zagadnienia, natomiast ustawy z 1949 r. oraz z 1981 r. czy nawet ta z 2005r. zagadnienia te regulują w sposób budzący wiele zastrzeżeń.
W dekrecie z 1946 r. sprawa była jasna: gminy albo zakłady pracy oddawały w dzierżawę na rzecz towarzystw ogrodów pracowniczych grunty, a te określoną działkę ziemi w poddzierżawę na rzecz konkretnej osoby fizycznej. Ten jasny model „dzierżawa-poddzierżawa" zniosły, gmatwając sytuację kolejne ustawy. W tej z 1949 r. między wierszami można wyczytać, że użytkownikiem ogrodu działkowego jest związek zawodowy, który przydziela pracownikom poszczególne działki do użytkowania. W ustawie z 1981 r. włodarzem ogrodów działkowych stał się PZD, a mgliste uregulowanie tytułu prawnego do działki pozostało. Jedynie z określenia posiadaczy działek „użytkownikami" można wywnioskować, że tym stosunkiem prawnym było użytkowanie, powstałe w trybie przydziału przez PZD. Tak jak i poprzednia nie wskazywała, czy do powstałego użytkowania działki należy w pozostałym zakresie stosować przepisy k.c. Ustawa ta przyznała użytkownikom działek prawo własności wzniesionych obiektów i poczynionych naniesień.
Ustawa z 2005 r. ciągle jeszcze obowiązująca w art. 14 przewiduje ustanowienie przez PZD, będącego „włodarzem" całości gruntu, w drodze uchwały na rzecz członka bezpłatne i bezterminowe prawo używania działki i pobierania z niej pożytków. To ustanowienie użytkowania działki następuje na wniosek członka PZD – w rozumieniu Kodeksu cywilnego – w drodze umowy cywilnoprawnej zawartej w formie aktu notarialnego, ale tylko wówczas, jeżeli grunty wchodzące w skład rodzinnego ogrodu działkowego znajdują się w użytkowaniu wieczystym PZD lub stanowią jego własność. Tę właśnie formę ustanowienia władania działki zakwestionowało orzeczenie TK, co było zrozumiałe, bo treść praw „użytkownika działki" jest szersza niż treść kodeksowego użytkowania przez osoby fizyczne, które jest niezbywalne, czasowe i wygasa najpóźniej z chwilą śmierci użytkownika. Rodzinnym ogrodem działkowym w rozumieniu ustawy jest wydzielony obszar gruntu będący we władaniu Polskiego Związku Działkowców, podzielony na tereny ogólne i działki oraz wyposażony w infrastrukturę niezbędną do jego prawidłowego funkcjonowania. TK zakwestionował ogólne władztwo PZD nad gruntami przydzielonymi użytkownikom działek.
Autorzy, czy to nowelizacji ustawy, czy też projektu ustawy o ogrodach działkowych powinni w pierwszej kolejności uwzględnić te dwie wadliwości obowiązującej regulacji: 1/ użytkowanie jako nieprzydatna forma stosunku prawnego, 2/ pozycja i rola PZD względem działkowców. Czy to czynią?