Budynek będący świadectwem minionej epoki spełnia ustawową definicję zabytku – potwierdził Naczelny Sąd Administracyjny. Wyrok jest ostateczny i prawomocny.
Aktualne pozostaje natomiast pytanie, czy budynki ze stalinowską proweniencją można uznawać za zasługujące na ochronę konserwatorską. Do zabytków bowiem został już zaliczony Pałac Kultury w Warszawie, takie widoki na przyszłość ma też wiele budynków w Nowej Hucie.
O wpisie do rejestru zabytków gmachu Morskiego Domu Kultury w Gdańsku Nowym Porcie zadecydował w 2012 r. pomorski wojewódzki konserwator zabytków. Wpis potwierdził minister kultury i dziedzictwa narodowego. Uznano, że jest to jeden z najbardziej monumentalnych zabytków architektury realizmu socjalistycznego.
Gmach powstał w latach 50. ubiegłego wieku. Prowadzono tu wielostronną działalność kulturalną do chwili, gdy pod koniec lat 90. budynek przejął Zarząd Portu Gdańsk. Teraz działają tu filia banku, prywatna wyższa uczelnia i inne instytucje komercyjne.
Ksiądz Stanisław Płatek, przewodniczący Towarzystwa Morskiego Domu Kultury, uważa, że objęcie ochroną konserwatorską powinno zapobiec niszczeniu budynku i przeróbkom oryginalnych wnętrz.