Nagroda wynosi 10 milionów koron szwedzkich (1,54 mln dolarów amerykańskich lub 1,08 mln euro).
Laureat nie będzie jej z nikim dzielił. Ma 71 lat, jest emerytowanym profesorem w Instytucie Fritza Habera Towarzystwa Maksa Plancka w Berlinie
Gerhard Ertl został poinformowany o nagrodzie telefonicznie w środę rano, gdy był już w swoim instytucie naukowym w Berlinie. – Owszem, wiedziałem, że jestem na liście kandydatów, ale gdy dowiedziałem się o nagrodzie, mimo wszystko zaniemówiłem. To jest najlepszy prezent urodzinowy, jaki mogłem sobie wymarzyć. Ale teraz przepełnia mnie uczucie dumy. Nie spodziewałem się tej nagrody w tym roku, może dlatego, że we wtorek laureatem z fizyki został także Niemiec Peter Grünberg – powiedział laureat.
Już w latach 60. ubiegłego wieku Gerhard Ertl był w grupie naukowców, którzy prowadzili pionierskie prace nad procesami zachodzącymi na powierzchni ciał stałych. W wywiadzie dla niemieckiej telewizji publicznej ARD powiedział: – Zacząłem się zastanawiać nad tymi zagadnieniami już w czasie, gdy pisałem pracę doktorską. To był proces ciągły, trwał dziesięciolecia. Przez ten czas stopniowo pojawiały się nowe metody i technologie, na nowo formułowane pytania, które doprowadzały do odpowiedzi, o jakich wcześniej nawet nie można było pomyśleć.
W swoich badaniach Ertl wykorzystywał technologie stosowane w przemyśle półprzewodnikowym, między innymi reakcje zachodzące w próżni. Umożliwiło mu to obserwacje zachowań pojedynczych warstw atomów i cząsteczek na powierzchni czystego metalu.