Termin upływa 31 stycznia następnego roku. Trzeba o nim pamiętać, bo za spóźnienie grozi kara.
Zeznanie składamy w urzędzie, na którego terenie mieszkaliśmy 31 grudnia zeszłego roku.
Do końca stycznia musimy też zapłacić daninę dla fiskusa (a konkretnie różnicę między kwotą należną za cały rok a faktycznie płaconym co miesiąc podatkiem, jeśli taka wystąpi).
Gdy nie mamy pieniędzy na podatek, możemy poprosić fiskusa o rozłożenie go na raty albo odroczenie terminu płatności, uzasadniając to swoim ważnym interesem.
Jeżeli podatek wyliczony w zeznaniu jest niższy od tego, co zapłaciliśmy w trakcie roku, wykazujemy nadpłatę. Urząd powinien ją zwrócić w ciągu trzech miesięcy, licząc od dnia złożenia deklaracji rocznej. Na jakie problemy przy wypełnianiu deklaracji może natrafić osoba rozliczająca przychody z najmu?