Mistrzostwa Europy w piłce nożnej to najważniejsze wydarzenie medialne, które może ożywić rynek reklamowy w tym roku. Analitycy szacują, że na reklamach związanych z Euro polskie media mogą zarobić w tym roku 20 – 30 mln zł.
Zyskają oczywiście przede wszystkim stacje Polsatu, który za 15 mln euro kupił prawa do nadawania 31 meczów Euro. Ale nie wystarczy to na pokrycie kosztów zakupu. Stanisław Janowski, dyrektor zarządzający Polsat Media, biura reklamy Polsatu, przyznaje, że przed najbardziej atrakcyjnymi dla polskich firm meczami z udziałem Polaków w Polsacie reklam wykupić już się nie da.
– Otwarta sprzedaż reklam na Euro ruszyła w poniedziałek 5 maja. Przed wszystkimi najważniejszymi spotkaniami z udziałem Polaków nie ma już szans na wykupienie reklamy – mówi.
Spoty znajdujące się w ramówce blisko meczów do tanich nie należą. Najdroższy, w przerwie rozgrywek Polska – Niemcy, cennikowo był wart 169 tys. zł, najtańszy wyceniano o połowę mniej. Dla porównania: za najdroższy 30-sekundowy spot przed “Tańcem z gwiazdami” w sezonie wiosennym cennikowo trzeba było zapłacić 54,4 tys. zł. – Nawet uwzględniając oglądalność, są to bardzo drogie reklamy – uważa Piotr Bieńko, TV director w domu mediowym MPG. Mimo to zainteresowanie jest duże. – Jeśliby to oceniać w odniesieniu do standardowego wykupu reklam, to się oczywiście nie opłaca, tyle że tu się płaci za kontekst. Takie reklamy interesują przede wszystkim sponsorów, którzy silnie identyfikują się z tym wydarzeniem, ale też firmy myślące o targecie męskim – mówi Piotr Bieńko. To, czy takie ceny się reklamodawcy opłacą, zależy oczywiście od tego, ile osób ostatecznie mecze zgromadzą przed telewizorami. – Szacujemy, że udział kanału w widowni w czasie meczu Polaków sięgnie 80 proc. To są dane wyliczane na podstawie badania widowni w czasie mundialu – mówi Stanisław Janowski.
Najlepsze efekty w postaci powiązanego ze sportem wizerunku odnotowują przede wszystkim międzynarodowi sponsorzy mistrzostw i to oni mają na Euro najwięcej przywilejów. W Polsat Media mogli np. wykupować reklamy jako pierwsi, na tydzień przed otwarciem cennika dla pozostałych firm. – Tworzymy też projekt streamingowy w Internecie, gdzie oferta reklamowa – branding i sponsoring – dotyczy tylko sponsorów – mówi Stanisław Janowski.