Internet coraz mocniej wychodzi z PC, czyli ze stacjonarnego komputera, na tablety, na urządzenia mobilne, na konsole do gier i na ekrany telewizyjne. W zasadzie staje się częścią naszego życia. Można sobie wyobrazić, że komórka będzie pilotem do naszego życia – włączy telewizor, zarządzi muzyką, otworzy bramę garażową. Sieć to nie jest tylko konsumpcja rozrywki, informacji i gier, ona będzie wszędzie. W każdej sferze naszego życia.
[b]To powoduje, że spółki internetowe muszą się zmieniać znacznie częściej niż tradycyjne. Czy innowacje idą tak szybko, że spóźniacie się wobec konkurencji?[/b]
Około sześć – siedem lat temu 80 procent naszego biznesu, czyli odsłon, stanowiły wyszukiwarka oraz katalog i poczta, a treść dawała 20 procent naszych odsłon. Wyszukiwarki typu Google zmieniły jednak otoczenie biznesowe i musieliśmy się dopasować, zmienić profil działania. Teraz pojawiają się kolejne możliwości dystrybucyjne – urządzenia komórkowe, tablety, media społecznościowe – i one znowu zmieniają zasady gry, do których się dopasowujemy. Tempo zmian jest szybsze niż kiedyś. Wszystkie firmy muszą tak działać, nie tylko internetowe.
[b]A operatorzy telekomunikacyjni coraz częściej mówią, że dostawcy treści, czyli m.in. wy, powinni brać udział w partycypacji kosztów nowych, bardziej pojemnych łącz. Im spadają stawki, a firmy internetowe produkują coraz „grubsze” pliki...[/b]
Nie tak dawno temu to firmy telekomunikacyjne i operatorzy kablowi zarabiali na ruchu, który jest generowany w sieci, a firmy, które produkowały treść, de facto na tym traciły. Dziś sytuacja jest nieco lepsza, firmy produkujące treść mogą zarobić też w sieci, ale prawda jest taka, że jeden telekom jest w stanie zarobić znacznie więcej niż wszystkie firmy internetowe w Polsce razem wzięte. Więc taka logika, abyśmy mieli inwestować jeszcze w sieć, dla mnie jest absurdalna.
[b]Skoro jesteśmy przy pieniądzach – zarabiacie nie tylko na płatnościach, ale też na reklamie. W Wielkiej Brytanii ten rynek przebił już wartościowo reklamę w TV. Nas też to czeka?[/b]
W Polsce rynek mediów wygląda zupełnie inaczej niż w UK i jesteśmy dopiero na początku tej drogi, bo wciąż jeszcze prawie połowa Polaków nie korzysta z Internetu. Jednak trendy światowe pokazują migrację budżetów reklamowych do świata cyfrowego. To się dokonuje na naszych oczach.
[b]Dojdziemy do sytuacji, kiedy w torcie reklamowym na większym kawałku będzie napis „Internet”, a na mniejszym „TV”?[/b]
[wyimek]Sieć to nie jest tylko konsumpcja rozrywki, informacji i gier, ona będzie wszędzie[/wyimek]
Tak. Choć to jest także kwestia definicji Internetu, bo sieć to jest dystrybucja, a w przyszłości również telewizje, gazety, radia będą się „rozchodziły” głównie przez sieć. Jedno jest pewne: świat mediów nie będzie wyglądał tak jak dziś.
[wyimek]Dziś, dziesięć lat po bańce internetowej, wiadomo, że sieć daje zarobić[/wyimek]
[b]Za ile lat skala przychodów Onetu będzie istotnie wyższa niż telewizji TVN?[/b]
Na przeszkodzie stoją ograniczenia technologiczne. Trochę jeszcze potrwa, zanim polska sieć będzie dostosowana do jednoczesnego oglądania wideo w Internecie przez np. 10 milionów ludzi. Dodajmy do tego jeszcze specyficzne przyzwyczajenia Polaków, silne przywiązanie do telewizji, więc mówimy o dłuższym horyzoncie czasu.
[b]Internet zje telewizję tylko częściowo...[/b]
… czy mówimy o Internecie, gazecie, radiu, telewizji, kinie czy grach komputerowych, to wszyscy walczymy o atencję i czas człowieka. Doba ma 24 godziny i tego nie zmienimy, choć rozwój technologii wciąż znacząco rozszerza możliwości korzystania z mediów.
[i]Fragmenty rozmowy w wiadomościach Radia PiN[/i]