Stanie się to 15 stycznia przyszłego roku. Jako powód Last.fm podaje „ograniczenia licencyjne". Radio, ale wyłącznie w wersji dla subskrybentów pozostanie w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Kanadzie, Australii, Nowej Zelandii, Irlandii i Brazylii
W Polsce, Hiszpanii, Francji, Japonii, Portugalii, Rosji, Szwecji, Turcji, Chinach i we Włoszech z uwagi na wspomniane „ograniczenia licencyjne" Last.fm nie będzie oferowało usługi radiowej już nawet w ramach subskrypcji. - Scrobblowania (mechanizm pozwalający na personalizowanie materiałów polecanych poszczególnym użytkownikom –red. )pozostanie darmowe, a wprowadzana zmiana nie będzie miała wpływu na twoje dane dotyczące odsłuchanych utworów, rankingi oraz propozycje – podaje firma na swojej stronie internetowej we wszystkich krajach, w których działa.
Niejasne jest, z czego dokładnie wynika decyzja firmy. Jak podaje branżowy serwis TechCrunch, wewnątrz Last.fm od czasu przejęcia firmy przez CBS (zostało przejęte za 280 mln dol. w 2007 roku) trwają personalne turbulencje. – CBS przepłaciło za Last.fm i nie chce więcej inwestować w ten serwis – mówi jedno ze źródeł serwisu. Rezygnacja z oferowania darmowego radia może być taką próbą postawienia na płatnych użytkowników.
Nie wiadomo, jaki przyniesie to efekt w krajach, w których usługa radiowa przestanie być oferowana. Każdy z nich może 15 stycznia odwołać subskrypcję i zażądać zwrotu wpłaconych za nia pieniędzy. W Polsce według ostatnich danych badania Megapanel, w październiku aplikacja Last.fm została uruchomiona prawie 285 tys. razy – była jedną z 20 najpopularniejszych w kraju.