Dla widza mobilna telewizja jest jedna: to całe programy lub tylko audycje i filmy, które można obejrzeć na przenośnym urządzeniu: tablecie, laptopie, smartfonie. Jednak analitycy i operatorzy mówią o różnego rodzaju usługach i różnie definiują rynki, na których działają. Oto próba podsumowania.
Pasmo to nie wszystko
Klasyczna mobilna telewizja, którą w Polsce od tego roku oferuje spółka Info-TV-Operator (a dla klientów końcowych: Cyfrowy Polsat) to z definicji usługa dostarczana na mobilne urządzenia z wykorzystaniem określonych technologii (np. DVB-H, T-DMB, wykorzystanej w Polsce DVB-T albo DVB-T2) i częstotliwości do nadawania naziemnego. Ze świadczenia tej usługi (od stycznia) rezygnuje natomiast operator sieci Plus.
Szybki rozwój dostępu do szerokopasmowego Internetu i start LTE i powstanie zupełnie nowych środowisk, np. aplikacji na mobilne urządzenia, spowodował jednak, że tradycyjnej mobilnej telewizji przybyło konkurencyjnych rozwiązań, które w dodatku nie wymagają do ich uruchomienia udziału w długotrwałych i skomplikowanych przetargach na częstotliwości radiowe, ani dużych inwestycji w tworzenie infrastruktury.
Po pierwsze, na tabletach i smartfonach można oglądać za pośrednictwem sieci Wi-Fi czy 3G tzw. telewizję internetową. To tworzone (często przez portale horyzontalne) witryny zawierające materiały wideo nadawane w technologii internetowego streamingu. Osobnym, bardzo szybko rosnącym sposobem dostarczania widzom filmów są tzw. serwisy OTT (od ang. over-the top) – niezależne od abonamentu internetowe serwisy wideo, które można odbierać na żądanie na coraz większej liczbie urządzeń (smartfonach, tabletach, konsolach do gry czy telewizorach ze smart tv).
Abonament w sieci
Inny obszar rozwoju mobilnego wideo tworzą platformy satelitarne i kablówki, czyli operatorzy „tradycyjnej" płatnej telewizji. Świadomi coraz większej mobilności widzów, udostępniają im materiały z oferty abonamentowej na specjalnych stronach w Internecie.