Reklama
Rozwiń
Reklama

Wystawa Rzeczywistość przesunięta przybliża spuściznę Brunona Schulza

Twórczość autora "Sklepów cynamonowych" została skonfrontowana z innymi artystami okresu międzywojnia - pisze Jan Bończa-Szabłowski

Aktualizacja: 25.09.2012 18:31 Publikacja: 25.09.2012 18:15

Wystawa Rzeczywistość przesunięta przybliża spuściznę Brunona Schulza

Foto: materiały prasowe

Warszawskie Muzeum Literatury przechowuje największy na świecie zbiór rysunków tego Brunona Schulza, a także jego rękopisy i najprawdopodobniej jedyny zachowany obraz olejny.

Reklama
Reklama

Zobacz na Empik.rp.pl

"Rzeczywistość przesunięta" to wystawa przygotowana z wielkim pietyzmem. Przybliża ona spuściznę tego wciąż niedocenianego twórcy i ukazuje ją na tle prac malarzy i grafików tworzących na pograniczu realizmu magicznego, groteski i ekspresjonizmu. Wędrówkę po labiryncie Schulzowskiej wyobraźni rozpoczynamy od przedwojennego Drohobycza. Atmosferę tamtejszego rynku, słynnych sklepów cynamonowych tworzą, obrazy Bronisława Linkego, twarze starych kupców zestawione są z portretami Schulza. Są senne uliczki na obrazach Antoniego Markowicza, stosy jarzyn i owoców w pracach Eugeniusza Eibischa i Natana Szpigla. Znane dobrze drohobyckie podwórka Schulza skonfrontowane są z podobnymi Jana Spychalskiego, Bolesława Cybisa, czy Wilhelma Wachtela.

Mottem poszczególnych części ekspozycji, takich jak "Wiosna", "Sierpień", czy Xięga Bałwochwalcza" są cytaty z Schulza. Jego opowiadanie "Noc lipcowa" to świat pędzących dorożek, obecnych także w pracach, Wojciecha Weissa, czy Jana Gotarda, wieczornych spacerów z obrazów Władysława Skotarka, Stanisława Eleszkiewicza.

Dominującym motywem twórczości Schulza są oczywiście kobiety. Widoczne są zwłaszcza w części "Wiosna" a przede wszystkim "Xięga Bałwochwalcza". W pamięci pozostaje "Turecki dom publiczny" Bolesława Cybisa, oraz "Kryzys", "Pokusa" i "Maki" Wojciecha Weissa. Klimat Schulzowskiego sadomasochizmu świetnie koresponduje z pracami Linkego.

Reklama
Reklama

Ostatnia część wystawy "Mesjasz" odnosi się do zaginionej powieści Schulza, mającej opowiadać o przybyciu do Drohobycza oczekiwanego przez Żydów proroka. Tu wielkie wrażenie robią zwłaszcza fotografie zrujnowanej drohobyckiej synagogi, koscióła farnego, a także film ukazujący wizytę Hansa Franka w Drohobyczu w lecie 1943 roku. Ukraińska ludność wita hitlerowskiego gubernatora kwiatami, drohobyckich Żydów już nie ma, mieszkańców tamtejszego getta wywieziono do obozu w Bełżcu na początku 1943 roku.

Klimat międzywojnia buduje muzyka, uzupełniają też fragmenty starych kronik. Wystawa w Muzeum Literatury przygotowana została z Filmoteką Narodową. To dzieki niej powstał projekt Kino Drohobycz. Zwiedzający w czwartki mają okazję obejrzeć filmy, które zdaniem kuratora wystawy Łukasza Kossowskiego mogły inspirować Schulza. W tym cyklu znalazły się przeboje kina niemego z lat 1910-1940 m.in. "Nosferatu - symfonia grozy" Friedricha Murnau, "Mocny człowiek" Henryka Szaro, "Krzyż i mauzer" Władimira Gardina i "Wyzwolenie" Aleksandra Dowżenki. Wystawa czynna jest do 20 listopada.

Jan Bończa-Szabłowski

Warszawskie Muzeum Literatury przechowuje największy na świecie zbiór rysunków tego Brunona Schulza, a także jego rękopisy i najprawdopodobniej jedyny zachowany obraz olejny.

Zobacz na Empik.rp.pl

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
Literatura
Złota Era VHS: kiedy każdy film był wydarzeniem, a van Damme Bogiem
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Literatura
Sokół wydaje powieść „Wesołych Świąt”. Debiut rapera
Literatura
Marek Krajewski: Historia opętań zaczęła się od „Egzorcysty”
Literatura
Marek Krajewski: Historia pewnego demona. Zaczęło się od „Egzorcysty"
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Literatura
Powieść o kobiecie, która ma siłę duszy. Czy Tóibín ma szansę na Nobla?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama