Marcel Moss o swoich pisarskich tajemnicach. Prawie wszystkich...

O najnowszym kryminale „Zapomniani” z serii „ECHO”, TikToku, Young Adult, zmianie wizerunku, pseudonimie i konflikcie z ojcem, dobrym relacjach z mamą w najnowszym odcinku „Rzeczy o książkach” mówi Marcel Moss.

Publikacja: 11.07.2025 19:00

W warszawskiej Agencji Poszukiwań Osób Zaginionych „ECHO” pojawia się siostra zaginionej, by prosić Igi Sznydera i Sandrę Milton o rozwiązanie tajemnicy z Gdańska z 1985 r. W tle jest mafijna Rada, która rządzi przestępczym podziemiem, nad nią jest zaś jeszcze bardziej tajemniczy Cień.

Reklama
Reklama

Marcel Moss, drugi w rankingu autorów kryminałów

To najnowsza książka Marcela Mossa, jednego z najpopularniejszych autorów powieści kryminalnych i młodzieżowych w Polsce, podejmujących tematykę społeczną (m.in. „Liceum Freuda”), który w rankingu Biblioteki Narodowej najpoczytniejszych pisarzy w Polsce w 2024 roku zajął 16. miejsce, w tym 2. wśród polskich autorów powieści kryminalnych. W 2024 roku ukazała się powieść „Polana”, która rozpoczęła serię kryminalną z udziałem komisarza Sambora Malczewskiego. Wcześniej zainteresowanie wzbudziły „Mój ostatni miesiąc” i „Nasz pierwszy rok”, podejmujące tematykę LGBT w obliczu samotności i śmiertelnych chorób.

– Pamiętam historię z początków – mówi Marcel Moss. – Siedziałem z moją mamą przed telewizorem i oglądaliśmy program śniadaniowy, gdzie występował Remigiusz Mróz. Moja mama spojrzała na niego, potem na mnie i mówi: zobacz Marcel, jak on ładnie ubrany, jaki ładny garnitur. Dlaczego ty nie możesz prezentować się jako taki elegancki facet? Bo ja prywatnie jestem dresiarzem. Garnitur kupiłem dopiero ostatnio, kilka miesięcy temu. Moja cała szafa jest pełna dresów, krótkich spodenek dresowych, bluz z kapturem, długich skarpet białych. To jest mój styl. Wtedy powiedziałem mojej mamie: wiesz, mógłbym zacząć nosić garnitury, ale nie byłbym sobą i na dłuższą metę to by nie wypaliło, na wszystkie wydarzenia literackie musiałbym ciągle jeździć w znienawidzonym garniturze.

Czytaj więcej

„Bałtyk” Tora Eysteina Øveråsa: tajemnice twórców bałtyckiego kręgu

Dopiero po kilku latach publikowania książek Marcel Moss wyznał swoim czytelnikom, że jego pseudonim powstał po to, by jego ojciec nie dowiedział się, że pisze książki po wyjeździe z rodzinnej miejscowości na Lubelszczyźnie.

Reklama
Reklama

– Chciałem móc przez kilka lat w spokoju budować swoją markę. Budować samego siebie, ale wiedziałem, że w pewnym momencie, jeśli oczywiście uda mi się wypłynąć literacko na szerokie wody – prędzej czy później wszyscy się dowiedzą, kim jest Marcel Moss z tej miejscowości, z której pochodzę.

Marcel Moss nie kryje, że zmienia swój styl.

– To zmiana wizerunku, trochę też wydoroślenie. Młodszy nie będę. Mam dopiero 34 lata, ale jednak dla nastolatków z TikToka już jestem boomerem. Przepaść pokoleniowa zaistniała i muszę się z tym pogodzić, czy tego chcę, czy nie. Przepaść w mojej głowie też zaistniała, ponieważ aplikacji TikTok nie jestem w stanie używać dłużej niż 5 minut. Te treści przytłaczają mnie swoją głupotą, niestety. Natomiast każdy z nas był kiedyś młody, prawda? I młodych ludzi trzeba zrozumieć.

Marcel Moss i seria „ECHO”

O najnowszej książce „Zapomniani” autor powiedział:

– To jest chyba najbliższa mojemu sercu seria. Nosi tytuł „Echo” i jej głównym założeniem było przedstawienie w każdym tomie innej sprawy tajemniczego zaginięcia. Bohaterowie tej serii, czyli Iggy i Sandra, to para detektywów po przejściach, których zjednoczyły zaginięcia ich bliskich osób. W każdym tomie tej serii bohaterowie podróżują do innego miejsca w Polsce. To kolejne moje założenie w serii „Echo”.

O „Liceum Freuda” Marcel Moss mówi, że to „chyba moja najbardziej znana seria, pod wieloma względami autobiograficzna, ale wzbogacona o rozmowy z moimi czytelnikami, osobami, które przez kilka lat wysyłały mi swoje historie anonimowo”.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Jakub Małecki ujawnia szczegóły nowej powieści – „Fabuła wynika z intymności”

– Często rozmawiam z czytelnikami i cieszy mnie to, że wiele osób dostrzega w problemach bohaterów swoje własne problemy, bo chcę poruszać te tematy, takie jak depresja wśród młodych osób, czy próby samobójcze, których z roku na rok jest coraz więcej. To jest problem, o którym trzeba mówić – dodaje.

Marcel Moss przypomina też, jak zaczęła się jego kariera.

– Od popularnego profilu w mediach społecznościowych. Widziałem, co się dzieje na rynku i zależało mi na tym, żeby zostać pisarzem, bo to zawsze było moje marzenie. Natomiast marzeniom trzeba trochę pomóc, więc przyszedłem do mojego wydawcy z bardzo szczegółowym marketingowym konceptem kilku książek z różnych gatunków literackich, które mogłem napisać w dwa tygodnie. Przez kilka lat pracowałem w marketingu, więc wiem, jak się sprzedać. Natomiast powiedziałem sobie, że jeżeli mam przetrwać przez kolejne lata w branży – muszę przede wszystkim być sobą.

Podcast powstał we współpracy z internetową księgarnią Nexto, dystrybutorem e-booków, audiobooków i prasy.

W warszawskiej Agencji Poszukiwań Osób Zaginionych „ECHO” pojawia się siostra zaginionej, by prosić Igi Sznydera i Sandrę Milton o rozwiązanie tajemnicy z Gdańska z 1985 r. W tle jest mafijna Rada, która rządzi przestępczym podziemiem, nad nią jest zaś jeszcze bardziej tajemniczy Cień.

Marcel Moss, drugi w rankingu autorów kryminałów

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Literatura
„Bałtyk", czyli kogo „obsmarował" w „Czarodziejskiej Górze" Tomasz Mann
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Literatura
„Bałtyk” Tora Eysteina Øveråsa: tajemnice twórców bałtyckiego kręgu
Literatura
„Świat zagubiony”czyli Polska Ludowa przenosi się w kosmos
Literatura
„Czarodziej śmierci” – nowy kryminał Katarzyny Bondy jak „Breaking Bad” po polsku
Literatura
Jakub Małecki ujawnia szczegóły nowej powieści – „Fabuła wynika z intymności”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama