[b]Niektórzy artyści wykorzystują życiowe doświadczenie przy tworzeniu swoich tekstów i muzyce, inni się od tego odżegnują. Jak jest w twoim przypadku?[/b]
Ross Godfrey: Kiedy komponuje się muzykę, bardzo trudno jest powściągnąć emocje. Tworzeniu towarzyszą bardzo intensywne uczucia. Później na scenie niełatwo jest je przywołać, chociaż dzielimy się nimi bezpośrednio z widownią. Poza tym ja nie jestem specjalnie skory do uzewnętrzniania emocji. Ich pierwszą i najważniejszą odbiorczynią jest moja kotka Tigga, dopiero po niej żona i brat Paul. Tigga ma 23 lata – to przy niej zacząłem uczyć się gry na gitarze. Jest bardzo rozmowna.
[b]Słyszę właśnie jej miauczenie. Czy zostało użyte w którymś z utworów Morcheeby?[/b]
Pojawiło się w kilku, zwłaszcza odkąd nagrywamy w studiu domowym.
[b]Jak do tego doszło, że tak bardzo zaangażowałeś się w działalność na rzecz ochrony wodnych eko-systemów? Nawet tytuł ubiegłorocznego albumu Morcheeby – „Dive Deep” – ma związek z twoją fascynacją podwodnym światem. [/b]