Chodzi o przygotowaną przez resort sprawiedliwości nowelizację kodeksu wykroczeń oraz kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. To swoista odpowiedź na coraz częstsze susze i rosnące zagrożenie pożarowe. Inicjatywa zmiany przepisów pojawiła się po kwietniowym pożarze, który wybuchł w Biebrzańskim Parku Narodowym. Ogień objął wówczas 450 hektarów, a w akcji gaśniczej uczestniczyło kilkaset osób. Premier Donald Tusk zapowiadał wówczas rządową dyskusję dotyczącą kar za podpalenia. Przygotowanie propozycji zaostrzenia sankcji za ten typ przestępstwa zlecono resortom sprawiedliwości i spraw wewnętrznych.
Wyższe kary za wykroczenia przeciwko ochronie przeciwpożarowej. Grzywna do 30 tys. zł.
W efekcie MS przedstawiło projekt, który ma pozwolić na skuteczniejszą walkę z niebezpiecznymi zachowaniami mogącymi doprowadzić do pożaru. Przyznano w nim, że kodeks karny odpowiednio reguluje sankcje za podpalenia, które wynoszą do 10 lat więzienia. Według resortu zmian wymaga jednak wysokość kar za wykroczenia mogące skutkować wybuchem pożaru, które są obecnie zdecydowanie za niskie. Jak podkreślono górne granice grzywny w tym zakresie nie były zmieniane od czasów denominacji pieniądza, czyli od 1995 r., a wysokość mandatów pozostaje na tym samym poziomie 500 zł od 24 lat.
Czytaj więcej
Zapowiadane przez premiera Donalda Tuska zaostrzenie kar za podpalenia to czysty populizm penalny...
W przyjętym we wtorek projekcie zaproponowano podniesienie grzywien do 30 tys. zł, czyli do poziomu wykroczeń drogowych. Kara ta ma grozić także za wykroczenia z art. 82 kodeksu wykroczeń, czyli:
– dokonywanie czynności mogących spowodować pożar, jego rozprzestrzenianie się, utrudnienie prowadzenia działania ratowniczego lub ewakuacji,