Wyciek ropy inspiruje artystów

Nad Zatoką Meksykańską powstają protest-songi, wiersze, grafiki oraz instalacje poświęcone największej katastrofie ekologicznej w historii USA

Publikacja: 26.07.2010 12:10

Wyciek ropy inspiruje artystów

Foto: Rzeczpospolita, Jacek Przybylski jap Jacek Przybylski

[i] Jacek Przybylski z Nowego Orleanu [/i]

Ta katastrofa ekologiczna wpłynęła nie tylko na życie amerykańskich rybaków czy właścicieli świecących pustkami hoteli. Stała się też inspiracją dla wielu artystów. Dla jednych to forma osobistego katharsis, inni chcą pomóc w uświadomieniu ludziom rozmiarów tragedii lub zmobilizować Amerykanów z innych regionów kraju do pomocy ofiarom katastrofy.

[srodtytul]Beczki ohydne jak ropa [/srodtytul]

W ogrodach Longue Vue House, jednej z najbardziej znanych nowoorleańskich zabytkowych rezydencji, każdy szczegół – fontanny, ławki, palmy, żonkile, krzewy, a nawet równo przycięty trawnik – sprawia wrażenie dopracowanego i znajdującego się na właściwym miejscu. Między ogrodem luksusowego pałacyku, do którego przyjeżdżają ukoić nerwy lub obejrzeć wystawy sztuki co bogatsi mieszkańcy Nowego Orleanu, a ekskluzywnym polem golfowym harmonijny krajobraz zakłóca rząd 53 brzydkich, wysokich czarnych beczek. Mogłyby pomieścić 100 tysięcy baryłek ropy.

- Właśnie taka ilość według najczarniejszych scenariuszy zakładanych przez BP dostawała się do Zatoki Meksykańskiej w ciągu jednej minuty – tłumaczy „Rz” autor instalacji Mitchell Gaudet. – Chciałem w ten prosty sposób pomóc uzmysłowić sobie i innym rozmiar katastrofy. Wszyscy bowiem potrafimy wyobrazić sobie litr mleka, ale 100 tysięcy baryłek to już jednak bardzo abstrakcyjna liczba – dodaje znany nowoorleański artysta, który z własnej kieszeni sfinansował swoje dzieło.

Szpecąca zieloną okolicę instalacja, która kończy się pod rozłożystymi gałęziami starego dębu, wzbudziła protesty wielu mieszkańców Nowego Orleanu. Nie ma też zbyt wielu fanów na polu golfowym. – Takie właśnie było moje założenie: ten rząd okropnych czarnych beczek ma zakłócać piękno tego terenu tak samo, jak plama ropy niszczy naszą cudowną zatokę.

Gdyby w tych beczkach była ropa, to pokryłaby obszar tego ekskluzywnego pola golfowego w ciągu zaledwie czterech minut – opowiada Gaudet, który sam mieszka w domu tuż nad wodą i na którego posiadłość też zaczyna się już wdzierać ropa. Żeby jeszcze lepiej oddać niszczący wpływ ropy na środowisko naturalne, wypełnione wodą beczki co dwa tygodnie są więc przesuwane o jeden rząd dalej. Goście ogrodu mogą dzięki temu zobaczyć okropne ślady, które zostawiły one na zadbanym trawniku.

- Ta minimalistyczna instalacja to wspaniała metafora, która bardzo silnie przemawia do odbiorców. Pozwala też nam zareagować na tę ważną tragedię z punktu widzenia Zatoki Meksykańskiej i całego narodu amerykańskiego. Dobrze wpisuje się też ona w historię tej rezydencji, której właściciele, filantropi Edgar i Edith Sternowie, byli niezwykle zaangażowani w walkę o prawa obywatelskie dla czarnoskórych i ich stanowisko też budziło wówczas kontrowersje – zaznaczył w rozmowie z „Rz” Joe Baker, dyrektor i kurator kolekcji sztuki w Longue Vue House. Mimo wielu protestów, po których rada nadzorcza rezydencji zaczęła się zastanawiać, czy nie usunąć z ogrodu kontrowersyjnej instalacji, zostanie ona tutaj do września.

[srodtytul] Nie tylko Sandra Bullock [/srodtytul]

- Jestem pewny, że wyciek ropy odbije wyraźne piętno na sztuce Nowego Orleanu – mówi Gaudet. I rzeczywiście wystarczy krótka, kilkugodzinna wycieczka po Luizjanie, by zobaczyć wiele mniej i bardziej profesjonalnych graffiti wyrażających wściekłość na BP i bezsilność mieszkańców. Nowoorleańscy poeci tworzą wiersze poświęcone tragedii, a portal AOL informuje o dziesiątkach grafików i karykaturzystów w USA i nie tylko, których głównym motywem prac stał się teraz właśnie wyciek ropy. Czarny pelikan z charakterystycznym logo BP w miejscu oka, z którego dzioba kapie czarna ciecz czy ropa wyciekająca ze środka zielono-żołto-białego słoneczka to tylko niektóre przykłady z wielu prac nadesłanych na konkurs „Behind the Logo” ogłoszony przez Greenpeace.

Katastrofa inspiruje też muzyków. Utwór poświęcony wyciekowi ropy stworzył już m.in. czarnoskóry Shamarr Allen. Piosenka będąca mieszanką rapu, bluesa i jazzu, zaczyna się od słów szefa BP Tony’ego Haywardsa, który opowiada o tym, że „ta tragedia nigdy nie powinna się była zdarzyć” i przeprasza wszystkie ofiary katastrofy. „Przeprosiny już nie wystarczą” – śpiewa Allen, pytając „Pana Nafciarza”, ile jest warte życie martwego pelikana, jak to jest, mieć ludzką krew na rękach i pozbawić zatrudnienia tak wielu pracowników sektora naftowego.

Na teledysku nagranym na Grand Isle – przepięknie położonej miejscowości, w której obowiązuje teraz zakaz połowów i w której zamknięte są wszystkie plaże – podkreśla, że nie da się oszukać pijarowskim działaniom koncernu. Wielu artystów – jak choćby Sandra Bullock, która niedawno kupiła dom w Nowym Orleanie – stara się organizować akcje, których celem jest ochrona Zatoki Meksykańskiej i przywrócenie do dawnego stanu tych fragmentów wybrzeża, które zostały zniszczone przez ropę.

[i] Jacek Przybylski z Nowego Orleanu [/i]

Ta katastrofa ekologiczna wpłynęła nie tylko na życie amerykańskich rybaków czy właścicieli świecących pustkami hoteli. Stała się też inspiracją dla wielu artystów. Dla jednych to forma osobistego katharsis, inni chcą pomóc w uświadomieniu ludziom rozmiarów tragedii lub zmobilizować Amerykanów z innych regionów kraju do pomocy ofiarom katastrofy.

Pozostało 92% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"