Agata Zubel nie jest pierwszą artystką, która odważyła się zmierzyć ze spuścizną Ewy Demarczyk. Podejmowane wcześniej próby pokazywały jednak, że trudno jest dorównać komuś tak niepowtarzalnemu jak Demarczyk lub ze znanych utworów stworzyć nowe dzieło sztuki. Przekonała się o tym choćby Justyna Steczkowska, która w „Karuzeli z madonnami” eksponowała przede wszystkim siebie, nie zaś niezwykłą muzykę Zygmunta Koniecznego i poetycki tekst Mirona Białoszewskiego.
Inaczej jest w przypadku Agaty Zubel. Ona znalazła sposób, by okazać szacunek oryginałom, a jednocześnie muzyce Zygmunta Koniecznego nadać rys własny. Ale też w polskiej muzyce Agata Zubel jest indywidualnością równie niepowtarzalną jak Ewa Demarczyk.
Agata Zubel jest kolekcjonerką nagród
Dla tych, którzy nie interesują się muzyką współczesną, jej nazwisko niewiele mówi. Tymczasem Agata Zubel (rocznik 1978) należy do najważniejszych polskich kompozytorów XXI wieku (w kategorii bez podziału na płcie). Wygrała kilkanaście konkursów, w kraju zdobyła Koryfeusza Muzyki Polskiej czy Paszport „Polityki”, ma trzy Fryderyki. A za granicą jest laureatką Europejskiej Nagrody Kompozytorskiej i w 2013 roku wygrała najbardziej prestiżowy konkurs Międzynarodowej Trybuny Kompozytorskiej Utwory zamawiają u niej sławne zespoły, od eksperymentalnego Klangforum Wien po Los Angeles Philharmonic.
Zygmunt Konieczny Taki pejzaż
Zygmunt Konieczny Taki pejzaż, Agata Zubel i in. CD, Anaklasis 2025
Komponować zaczęła bardzo wcześnie, pierwszą w życiu nagrodę za własny utwór zdobyła jako uczennica szkoły muzycznej, w której zresztą uczyła się gry na perkusji. Śpiewanie pojawiło się później, po prostu pedagodzy uznali, że powinna również kształcić głos. Wrocławską Akademię Muzyczną, w której dzisiaj jest profesorką, ukończyła więc na dwóch kierunkach: kompozytorskim i wokalnym.