Był synem wielkiego Jana Sebastiana i zapewne z tego powodu przez lata jego kompozycje pozostawały w cieniu ojca. Ale, jak to przy jubileuszach bywa, teraz chętniej sięga się do jego dokonań w Niemczech i Europie. A jest przecież autorem ponad 900 kompozycji, w tym 200 sonat, wśród których Pruskie i Wirtemberskie muzykolodzy uważają za przełomowe i najlepsze w swoim gatunku. Był jednym z wielkich mistrzów muzyki epoki rokoka.
Koncerty i wystawy
– W obchody jubileuszu najbardziej zaangażowanych jest sześć miast: Berlin, Hamburg, Poczdam, Weimar, Lipsk i Frankfurt nad Odrą – mówi dr Alexander Steinhilber z Hamburga. – Zależy nam na równomiernym rozłożeniu programu, bez niepotrzebnych zrywów i kulminacji. Ważna będzie wystawa manuskryptów w Berlinie, na której zgromadzimy wszystko, co jest dostępne. Pokażemy po raz pierwszy rękopisy, które zostały znalezione w 1999 r. w Kijowie i odzyskane.
W hamburskim Muzeum Sztuki i Rzemiosła już można oglądać interesującą wystawę dawnych instrumentów. Zgromadzono ich ponad 700, w tym klawesyny i klawikordy wyjątkowej wartości i urody. Były pięknie malowane lub inkrustowane. Nadal można na nich grać i byłem słuchaczem takiego koncertu w muzealnych salach.
– Nie zgadzam się, że to muzyka stara i anachroniczna. W kompozycjach Karola Filipa Emmanuela jest naprawdę dużo emocji, tylko trzeba umieć je wydobyć – mówi „Rz" Alexander Gergelyfi, młody klawesynista. Muzyk wędruje od instrumentu do instrumentu, pokazując ich możliwości i brzmienie. – To wielka przyjemność grać na tych starych klawesynach i klawikordach, każdy z nich brzmi inaczej, każdy ma swoją duszę.