Reklama

Kultura przełamuje stereotypy i buduje trwałe relacje

Staramy się trzymać rękę na pulsie, widzieć, co rezonuje i starać się być wszędzie tam, gdzie możemy być pomocni – mówi Olga Brzezińska, wicedyrektorka Instytutu Adama Mickiewicza, m. in. o UK/Poland Season 2025.

Publikacja: 21.08.2025 21:15

Olga Brzezińska

Olga Brzezińska

Foto: Materiały Prasowe

W Polsce i Wielkiej Brytanii jest na półmetku UK/Poland Season 2025, kiedy rozmawiamy na Edinburgh International Festival, trwa muzyczny program Focus On Poland. Jakie to ma znaczenie po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej?

Sezon został zainicjowany przez British Council i obejmuje ponad 100 wydarzeń w dziesiątkach miast po obu stronach kanału La Manche. To mocny sygnał, że mimo zmienionych realiów po brexicie odbudowujemy wymianę kulturalną i wzmacniamy dialog między środowiskami twórczymi naszych krajów. Program jest dwustronny: w Polsce odpowiada za niego British Council, a w Zjednoczonym Królestwie – Instytut Adama Mickiewicza, Instytut Kultury Polskiej w Londynie i British Council. Sezon podkreśla wartości: dialog, różnorodność, otwartość – i odpowiada na osłabienie kontaktów spowodowane pandemią i brexitem.

Reklama
Reklama

Zmieniły się zasady mobilności – od procedur granicznych po dodatkowe wymogi wjazdowe – co realnie utrudnia wymianę artystów. Sezon zaś służy temu, żeby niezależnie od przeszkód i trudności – kulturalna współpraca trwała.

Sezon to kondensacja aktywności artystycznej i kulturowej naszych krajów – z wzajemnością, która pokazuje, jak bardzo jesteśmy połączeni i siebie ciekawi. Kultura jest tu językiem mostów, nie murów. Warto podkreślić, że trwający niemal przez cały rok 2025 Sezon rozpoczął się równolegle do zagranicznego programu kulturalnego polskiej Prezydencji w UE. To wzmacnia przekaz, że jesteśmy częścią większej całości. Pomimo tego, że nie jesteśmy już w tej samej politycznej organizacji, to nadal współtworzymy europejską wspólnotę wartości. Naszym celem jest nie tylko promocja kultury, lecz także stworzenie platformy dialogu i współpracy artystów, instytucji i społeczności w obu państwach. Program ma wzmacniać więzi, przełamywać stereotypy narodowe i budować trwałe relacje.

Jeżeli British Council zgłosił się z pomysłem organizacji Sezonu, to co takiego dla Brytyjczyków jest interesującego w naszej kulturze, co możemy zaproponować wyjątkowego?

Zacznijmy od tego, jak poważna jest skala relacji społecznych. W Wielkiej Brytanii mieszka dziś blisko milion Polek i Polaków, a język polski jest drugim najczęściej używanym w kraju. To zobowiązuje do mądrej polityki sąsiedztwa: jeśli wspieramy poznawanie się społeczności – ich języka, ekspresji artystycznej i tradycji – budujemy spójność i zaufanie.

Po drugie – energia i różnorodność polskiej kultury, od muzyki współczesnej i jazzu, przez sztuki wizualne i design, po film i teatr. Brytyjscy partnerzy widzą, jak dynamiczna i inspirująca jest nasza scena artystyczna, jak się rozwija, jak świeżo brzmi na tle Europy Zachodniej, proponując nowe tematy, formaty i wrażliwość. Wreszcie – jako duży kraj UE jesteśmy dla brytyjskich instytucji naturalnym pomostem do dialogu z kontynentem.

Reklama
Reklama

Warto podkreślić, że trwający niemal przez cały rok 2025 Sezon rozpoczął się równolegle do zagranicznego programu kulturalnego polskiej Prezydencji w UE. To wzmacnia przekaz, że jesteśmy częścią większej całości. Pomimo tego, że nie jesteśmy już w tej samej politycznej organizacji, to nadal współtworzymy europejską wspólnotę wartości.

Olga Brzezińska

O co najbardziej zabiegano, czego najbardziej oczekiwano?

Najmocniej wybrzmiewają muzyka, sztuki wizualne i teatr – i to w pełnym spektrum estetyk. W muzyce flagowym projektem jest – Focus on Poland na Edinburgh International Festival, jednym z najstarszych i najbardziej prestiżowych festiwali na świecie, z udziałem m.in. zespołu VOŁOSI, NFM Orkiestry Leopoldinum, Piotra Anderszewskiego, Wrocław Baroque Ensemble, a także znakomitej skrzypaczki Bomsori Kim, ambasadorki muzyki Grażyny Bacewicz i wyjątkowo utalentowanego młodego pianisty Ryana Wanga, który zaproponuje recital z muzyką Chopina. To pierwsza w historii EIF sekcja w całości poświęcona polskiej muzyce.

W sztukach wizualnych – po niezwykle udanej prezentacji polskich artystek i artystów na Belfast Photo Festival czeka nas bardzo intensywna jesień – wystawa sztuki nowoczesnej w Belfaście, instalacja Alicji Patanowskiej w ogrodzie V&A Museum podczas London Design Festival 2025, wystawa polskiego plakatu również w V&A Museum, wystawa fotografii Zofii Rydet w The Photographers’ Gallery.

Sezon zaczęliśmy teatralnie od „The Employees” Łukasza Twarkowskiego, przyjętego entuzjastycznie i świetnie ocenionego w prasie w Londynie. „The Guardian” nazwał polski spektakl monumentalnym, wizualnie porywającym, ekstrawaganckim teatrem-wydarzeniem o zniewalających i hipnotycznych efektach. W lipcu prezentowaliśmy spektakl Alexa Baczyńskiego-Jenkinsa, który również spotkał się z gorącym przyjęciem.

We wrześniu w londyńskim Watermans zabrzmi mocny głos polskiego teatru ulicznego w ramach festiwalu „Theatre is Freedom” z udziałem m.in. Teatru KTO, Teatru Ósmego Dnia, Teatru Biuro Podróży, Teatru Migro, Teatru Hom i Konińskiego Teatru Tańca. Wszystkie pokazy są bezpłatne. Teatr plenerowy jest demokratyczny z natury – wychodzi do ludzi w przestrzeni miasta i komunikuje się ponad granicami języka.

Reklama
Reklama

Jeżeli mówimy o Łukaszu Twarkowskim, to 2 października rozpocznie czterospektaklowy set „Rohtko” w Barbican Center, jednym z najważniejszych adresów kulturalnych na świecie.

Mam wrażenie, że zbieramy owoce wcześniejszych współprac i naszej obecności w UK. Zaproszenie dla „Rohtko” pojawiło się po absolutnym sukcesie „Cząstek kobiety” Kornela Mundruco w Battersea Arts Center w 2024 r. i wspomnianych „Employees”. „Rohtko” to jeden z najważniejszych spektakli Łukasza Twarkowskiego, który przyniósł mu bardzo duży rozgłos międzynarodowy. Prośba o ten tytuł padła ze strony brytyjskich partnerów. Pracowaliśmy nad tym wspólnie z Instytutem Kultury Polskiej w Londynie i z Barbican, żeby tę wymagającą megaprodukcję pokazać w Londynie, do którego przyjeżdża wielu teatromanów z całej Europy.

Przełom września i października można nazwać polskim tygodniem w Barbican, 28 września odbędzie się bowiem koncert Zbigniewa Preisnera.

Dodam, że ten wyjątkowy koncert z udziałem Lisy Gerrard, wokalistki, którą można kojarzyć również z Dead Can Dance, to naprawdę wspaniała propozycja artystyczna. Osobiście mam bardzo żywe wspomnienie niezwykłego koncertu Preisnera, z muzyką z ikonicznych filmów Krzysztofa Kieślowskiego – „Trzech kolorów”, „Dekalogu”, „Podwójnego życia Weroniki” – z początku lat 90. w Kopalni Soli Wieliczka. Takie przeżycia pozostają w pamięci na całe życie. A kiedy rozmawiamy, jestem w Edynburgu, skąd z radością i dumą chciałabym się podzielić tym, co tutaj się dzieje i co nam się naprawdę udało dzięki wytężonej, dyplomatycznej pracy, bo festiwal w Edynburgu to jest jeden z najbardziej prestiżowych festiwali na świecie.

Pierwsza trójka w Europie.

Organizowany nieprzerwanie od 1947 roku i co roku w sierpniu na trzy tygodnie zmienia Edynburg w europejską stolicę kultury i sztuki. Festiwal do tej pory nie miał tradycji organizowania tak zwanych narodowych fokusów, zaś Focus on Poland jest trzecim takim narodowym programem, choć pierwszym europejskim. Przed nami bohaterami była tylko Australia i Korea Południowa. W programie znalazły się występy wybitnych polskich artystów i artystek – Piotra Anderszewskiego, grupy VOŁOSI, NFM Orkiestry Leopoldinum oraz Wrocław Baroque Ensemble, a także interpretacje ikonicznych dzieł polskich kompozytorek i kompozytorów w wykonaniu nagradzanej skrzypaczki Bomsori Kim oraz znakomitego młodego pianisty Ryana Wanga. Festiwalowa publiczność nagradzała naszych artystów owacjami na stojąco, a krytycy pisali entuzjastyczne, pięciogwiazdkowe recenzje.

Już pierwsze trzy koncerty zakończyła owacja na stojąco – po występach zespołu Vołosi, NFM Orkiestra Leopoldinum i Piotra Anderszewskiego z wymagającym repertuarem Brahmsa. Ten recital i koncert Leopoldinum otrzymał pięć gwiazdek w recenzji „The Scotsman”. To nieprawdopodobna radość i potwierdzenie, że nasi artyści prezentują absolutnie światową jakość dla wytrawnej publiczności. Jesteśmy dumni i szczęśliwi, bo nasza obecność na legendarnym festiwalu to efekt wielu miesięcy pracy Instytutu Adama Mickiewicza, Instytutu Kultury Polskiej w Londynie, Narodowego Forum Muzyki oraz Polskiego Wydawnictwa Muzycznego oraz wsparcia Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Co jeszcze czeka nas muzycznego podczas sezonu?

Polish Jazz Festival w Londynie we wrześniu. Polski jazz ma bardzo dobrą markę na całym świecie. Nasi jazzmani bardzo szybko nawiązują dobry kontakt z publicznościami w bardzo różnych regionach świata – w Europie, ale  też w Japonii czy w Chinach. Polish Jazz Festival odbywał się już w kilku miejscach, a teraz po raz pierwszy w Londynie. Pokażemy naszych najwspanialszych artystów, bo zagrają i zaśpiewają m.in. Anna Maria Jopek, Aga Zaryan, Marcin Wasilewski Trio, Leszek Możdżer, Piotrek Wojtasik. Będzie to festiwal, który w pełni realizuje ideę wzajemności i współpracy, bo do każdego koncertu polskiego artysty zaproszono brytyjskich lub zagranicznych muzyków, żeby tworzyć kreatywne zderzenia i przecięcia.

Mogą być płyty w przyszłości?

Kto wie? Bardzo nastawiamy się na to, żeby nasze propozycje nie były efemeryczne, tylko miały swoje drugie i długie życie. Będziemy czujni i jeśli płytowe propozycje się pojawią – Instytut Adama Mickiewicza na pewno będzie je chętnie wspierał, bo byłby to też znakomity, trwały efekt Sezonu polsko-brytyjskiego.

Reklama
Reklama

A co można było zobaczyć w galeriach, muzeach i co jeszcze będzie do obejrzenia?

Za nami jest już kilka wydarzeń, chociażby zorganizowana przez Instytut Kultury Polskiej w Londynie wystawa portretów Stanisława Wyspiańskiego w National Portrait Gallery, bardzo prestiżowym miejscu, a także czerwcowa, mocna polska obecność na Belfast Photo Festival. To było aż pięć różnych prezentacji.

Wrzesień też się bardzo ciekawie zapowiada, bo w Belfaście otworzymy wystawę „Nadzieja radykalna”, która zaprezentuje prace z kolekcji Galerii Arsenał w Białymstoku. To jest szczególnie dla nas ważne, bo pokażemy dorobek polskich i ukraińskich artystów i artystek, by potwierdzić, że jesteśmy ambasadorem dobrej sprawy, że ważne jest dla nas, by tworzyć platformę do prezentacji tym, którzy znaleźli w Polsce gościnny dom i przestrzeń do tworzenia. Dodatkowo będzie to wystawa, która skonfrontuje nas z pytaniem o rolę sztuki w naszym życiu.

A co w Londynie?

Już w październiku otworzymy wystawę Zofii Rydet „Zapis socjologiczny” w Photographers’ Gallery, również bardzo ważnym miejscu. Tytuł odnosi się do ogromnie ważnego dla historii polskiej fotografii projektu. Wielka fotografka pozwala nam się przenieść w czas, który dokumentowała, tworząc między innymi 20 tys. portretów rodzin i ich gospodarstw. Ale, podkreślmy, nie jest to odwzorowanie rzeczywistości 1:1, bo Rydet wprowadzała w swoje prace surrealistyczną nitkę narracyjną.

Również w październiku, ale już w Belfast Exposed Gallery na Belfast International Arts Festival pokażemy przy udziale polskiej kuratorki Karoliny Ziębińskiej-Lewandowskiej cztery polskie fotografki, czyli Zofię Rydet, Annę Beatę Bochciewicz, Anetę Grzeszykowską i Teresę Gierzyńską, których prace ze sobą korespondują, dialogują.

Naprawdę dużym wydarzeniem stanie się instalacja Alicji Patanowskiej w Victoria and Albert Museum. Bardzo się na to cieszymy i czekamy, bo po pierwsze to miejsce wyjątkowe, prestiżowe, a dodatkowo instalacja stanie w bardzo prestiżowym miejscu – w Madejski Garden. To jest najbardziej centralny punkt Victoria and Albert Museum.

Reklama
Reklama

Myślę, że przyciągniemy tłumy, by oglądały prace Alicji, która jest świetną rzeźbiarką i garncarką. Jej prace mieliśmy okazję oglądać chociażby w budynkach Rady Unii Europejskiej podczas polskiej prezydencji. Zaś nieopodal instalacji, również w V&A, odbędzie się wystawa polskiego plakatu, która zaprezentuje m.in. prace czterech współczesnych graficznych projektantek: Oli Jasionowskiej, Patrycji Longawy, Mai Wolny i Kai Renkas. Wychodzimy ze słynnej w latach 50., 60. i 70. polskiej szkoły plakatu i pokazujemy współczesny odcień projektowania graficznego.

Już poza sezonem, na Ruhrtriennale odbędzie się pod szyldem IAM premiera nowego spektaklu Twarkowskiego „Oracle”.

Jesteśmy koproducentem pierwszej części trylogii, czyli „Quanta” i drugiej części – właśnie „Oracle”, zaś Łukasz Twarkowski wszedł do panteonu najważniejszych współczesnych nazwisk teatralnych na świecie. Widzimy to chociażby po zainteresowaniu, recenzjach i zaproszeniach. Łukasz Twarkowski stworzył unikatowy język wizualny i artystyczny, w którym technologia czy scenografia to nie gadżety, które uwodzą ludzi. Nie: to są dodatkowe środki sztuki audiowizualnej, na wielu poziomach narracji, pomagające komunikować to, co akurat służy idei spektaklu.

Wiemy, że jest na świecie nieustanne zainteresowanie polskim teatrem – tym ikonicznym z wielkimi nazwiskami, ale też nowym. Bardzo dynamiczna jest scena performatywna i taneczna. Staramy się trzymać rękę na pulsie, widzieć, co rezonuje i starać się być wszędzie tam, gdzie możemy być pomocni.

Olga Brzezińska

Oczywiście, wizualnie ten nowy język jest absolutnie obezwładniający, porywa do świata, jakiego widzowie nie znają, więc zupełnie się nie dziwię, że publiczność na całym świecie kocha spektakle Łukasza Twarkowskiego, nawet w wymagającym Nowym Jorku, który niejedno już widział, jego spektakle – tak „Rohtko”, jak i „The Employees” spotkały się z bardzo dobrym przyjęciem.

Reklama
Reklama

Czy czekają nas kolejne sezony?

Na to pytanie odpowiedzieć nie mogę. Nie dlatego, że nie chcę, tylko dlatego, że decyzje zapadają na szczeblu politycznym. My jako IAM możemy oczywiście rekomendować, służymy naszymi doświadczeniami i obserwacjami. Po naszej stronie koncentrujemy się na kapitalizacji efektów – tak, by projekty z prezydencji i sezonów miały dalsze życie. Chodzi o to, żeby budować stałą obecność polskich artystek, artystów, polskiej kultury i sztuki za granicą. Włączymy się w Rok Andrzeja Wajdy, wspieramy przygotowania MNW do wystawy Józefa Czapskiego (2027) i rozwijamy wątki, które najmocniej rezonują: fotografia, narracje kobiet-artystek – m.in. Magdaleny Abakanowicz czy Grażyny Bacewicz.

Czytaj więcej

Chełmoński w Krakowie: wielkie emocje, od ekspresji do dzikiej natury

Wiemy, że jest na świecie nieustanne zainteresowanie polskim teatrem – tym ikonicznym z wielkimi nazwiskami, ale też nowym. Bardzo dynamiczna jest scena performatywna i taneczna. Staramy się trzymać rękę na pulsie, widzieć, co rezonuje i starać się być wszędzie tam, gdzie możemy być pomocni.

W Polsce i Wielkiej Brytanii jest na półmetku UK/Poland Season 2025, kiedy rozmawiamy na Edinburgh International Festival, trwa muzyczny program Focus On Poland. Jakie to ma znaczenie po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej?

Sezon został zainicjowany przez British Council i obejmuje ponad 100 wydarzeń w dziesiątkach miast po obu stronach kanału La Manche. To mocny sygnał, że mimo zmienionych realiów po brexicie odbudowujemy wymianę kulturalną i wzmacniamy dialog między środowiskami twórczymi naszych krajów. Program jest dwustronny: w Polsce odpowiada za niego British Council, a w Zjednoczonym Królestwie – Instytut Adama Mickiewicza, Instytut Kultury Polskiej w Londynie i British Council. Sezon podkreśla wartości: dialog, różnorodność, otwartość – i odpowiada na osłabienie kontaktów spowodowane pandemią i brexitem.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Kultura
Festiwal Warszawa Singera, czyli dlaczego Hollywood nie jest dzielnicą stolicy
Kultura
Tajemniczy Pietras oszukał nowojorską Metropolitan na 15 mln dolarów
Kultura
1 procent od smartfona dla twórców, wykonawców i producentów
Patronat Rzeczpospolitej
„Biały Kruk” – trwa nabór do konkursu dla dziennikarzy mediów lokalnych
Kultura
Unikatowa kolekcja oraz sposoby jej widzenia
Reklama
Reklama