Jest legendą kina – jedną z najpiękniejszych, dosłownie i w przenośni. Trafiła nawet do Księgi Guinnessa jako najczęściej nagradzana włoska artystka.
Z życia gwiazd - czytaj więcej
Urodzona w 1934 roku Loren – wciąż aktywna, pełna energii i niezmiennie elegancka – udowadnia, że można się starzeć z klasą. Występuje, pisze książki kucharskie, jest kochającą mamą i babcią. W 2007 roku obaliła (nie pierwsze w swoim życiu) tabu: wzięła udział w sesji zdjęciowej do kalendarza Pirelli.
Zagrała prawie sto ról w filmach włoskich i amerykańskich, była pierwszą Włoszką, która zdobyła Oscara – w 1960 roku za rolę w melodramacie Vittorio De Siki „Matka i córka". W 1991 roku została uhonorowana statuetką po raz drugi, tym razem za całokształt dorobku artystycznego.
– To, jak wiele dostałam od losu, przerosło moje najśmielsze marzenia – powiedziała w jednym z wywiadów. – Jednak wszystko ma swoją cenę. Ja płaciłam rozterkami, tęsknotą za bliskimi, strachem. Ale dziś niczego nie żałuję, miałam i nadal mam wspaniałe życie.