Flagi ze swastykami na drzewach, marsze wojskowe z głośników, ołtarzyk ku czci wodza III Rzeszy, a przede wszystkim wielka płonąca drewniana swastyka nasączona podpałką do grilla – w ten sposób neonaziści ze Stowarzyszenia Duma i Nowoczesność świętowali w lesie nieopodal Wodzisławia Śląskiego urodziny Adolfa Hitlera. Sporządzone ukrytą kamerą nagrania z tego wydarzenia ujawnił w styczniu „Superwizjer" TVN, wywołując medialną burzę.
Wkrótce oddawanie czci Hilterowi stanie się czynem zabronionym. Nowelizację kodeksu karnego w tym zakresie planuje rząd.
Jest to pokłosie reportażu w TVN. Po emisji szef MSWiA Joachim Brudziński zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego z prośbą o powołanie Międzyresortowego Zespołu do spraw Przeciwdziałania Propagowaniu Faszyzmu i Innych Ustrojów Totalitarnych. 3 lipca zespół wysłał do Kancelarii Premiera sprawozdanie końcowe z rekomendacjami zmiany prawa.
O tym, jak one brzmią, wiadomo dzięki odpowiedzi na jeden z dezyderatów sejmowej Komisji Petycji, którą sporządził wiceszef MSWiA Krzysztof Kozłowski. Pisze, że zespół zaproponował „penalizację zachowań związanych z oddawaniem czci lub inną formą upamiętnienia postaci odpowiedzialnych na zbrodnie nazistowskie i komunistyczne".
Nielegalne stanie się więc nie tylko fetowanie wodza III Rzeszy, ale też przykładowo Stalina lub Mao Zedonga. Z pisma MSWiA wynika, że spenalizowane będą nawet „zachowania niepubliczne".