Reklama
Rozwiń

Mundurowi w rowie. I co? I nic

Już od 20 miesięcy prokuratura nie potrafi ustalić, kto przed wypadkiem kierował BMW: kompletnie pijany policjant czy będący w niewiele lepszym stanie żołnierz

Publikacja: 18.10.2012 01:38

Mundurowi w rowie. I co? I nic

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik SM Sławomir Mielnik

Gdy ratownicy medyczni wezwani do tego wypadku przyjechali na miejsce, od razu ściągnęli też policję. Obaj mężczyźni, którzy wjechali samochodem do rowu w miejscowości Gierzwałd, byli bowiem pijani.

Jak się okazało, pierwszy z nich, policjant z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej w Olsztynie, miał 2,3 promila alkoholu w organizmie, a jego brat, zawodowy żołnierz, 1,5 promila.

Obydwaj byli po służbie, zostali zatrzymani.

Po przesłuchaniu braci zwolniono do domu. Żadnemu nie postawiono zarzutów karnych. Dlaczego? – Do kierowania pojazdem przyznał się żołnierz, my jednak mamy co do tego wątpliwości – informuje „Rz" Mieczysław Orzechowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.

Do wypadku doszło 19 lutego 2011 r. 20 listopada śledztwo zawieszono. – Czekamy na opinię biegłego, który na podstawie obrażeń uczestników tego zdarzenia ustali, kto kierował pojazdem – dodaje prokurator.

Poseł Godson interweniował w MSW: – Nikt nie powinien być ponad prawem

Policjant, który uczestniczył w kolizji, normalnie pracuje, został jednak przeniesiony z zespołu prasowego do oddziału prewencji komendy wojewódzkiej w Olsztynie. Nie wszczęto wobec niego postępowania dyscyplinarnego, nie został też zawieszony. Co więcej, już po tym zdarzeniu był nagradzany. Jak ustaliła „Rz", w lipcu 2011 r. dostał od komendanta wojewódzkiego 200 zł nagrody, a w grudniu dodatkowo 525 zł. Ponadto szef olsztyńskiej policji dał mu nagrodę roczną za 2011 r. w wysokości miesięcznego uposażenia.

Zbulwersowało to posła PO Johna Godsona. O przypadek olsztyński zapytał ministra spraw wewnętrznych. – Nikt nie powinien być ponad prawem, zwłaszcza funkcjonariusz publiczny. Jeżeli złamał prawo, powinien nawet zostać przykładnie pociągnięty do odpowiedzialności – uważa poseł Godson.

MSW przeprowadziło kontrolę w komendzie w Olsztynie. Wynika z niej, że nie złamano prawa. Kontrolerzy stwierdzili, że śledztwo prokuratury prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko policjantowi, a istnieje domniemanie niewinności. Jednocześnie pracownicy MSW stwierdzili: „W celu uniknięcia na przyszłość zarzutów o stronniczość (...) należy każdorazowo rozważać możliwość wszczynania postępowań dyscyplinarnych". Gdyby prokurator równolegle prowadził śledztwo, dyscyplinarkę należałoby zawiesić.

Czy po kontroli MSW wszczęto postępowanie dyscyplinarne wobec mundurowego? – Nie – informuje Mariola Plichta z KWP Olsztyn. Policja uważa bowiem – inaczej niż resort – że postępowanie to będzie można wszcząć dopiero wtedy, gdy funkcjonariusz usłyszy zarzuty.

Brat policjanta też na razie nie poniósł żadnych konsekwencji. Ale jeśli okaże się, że to nie on prowadził samochód, może odpowiadać za składanie fałszywych zeznań.

Gdy ratownicy medyczni wezwani do tego wypadku przyjechali na miejsce, od razu ściągnęli też policję. Obaj mężczyźni, którzy wjechali samochodem do rowu w miejscowości Gierzwałd, byli bowiem pijani.

Jak się okazało, pierwszy z nich, policjant z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej w Olsztynie, miał 2,3 promila alkoholu w organizmie, a jego brat, zawodowy żołnierz, 1,5 promila.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Kraj
Gdzie spoczywają ciała ofiar obławy augustowskiej
Kraj
Co dzieje się we wnętrzu spalonego budynku w Ząbkach? Policja pokazała zdjęcia
Kraj
Prywatny akademik jak na Mokotowie. Nowa jakość studenckiego życia
Kraj
Koniec konfliktu Ryanaira i lotniska w Modlinie. Będzie 25 nowych tras
Kraj
Pożar w Ząbkach: Śledztwo prokuratury nabiera tempa, trwają przesłuchania świadków