Nie ma końca skandalom związanym z Funduszem Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Zaginięcie kilkuset zdjęć, które stanowiły majątek FOZZ, owiane jest tajemnicą. Nie wiedzieli o tym nawet posłowie ze specjalnej podkomisji do spraw likwidacji Funduszu, którym jego likwidator przedstawiał raport z działalności.
Pudło znika
FOZZ w likwidacji stał się właścicielem ok. 4 tys. zdjęć, negatywów i filmów z gwiazdami Hollywood z lat 50. i 60. w 1995 r. Autorem był amerykański fotografik Milton H. Greene, a zbiór należał do dłużnika FOZZ (Fundusz utworzył z synem Greene'a Joshuą spółkę o nazwie Archiwa Miltona Greene'a).
Na zdjęciach uwieczniono m.in. Marilyn Monroe, Franka Sinatrę, Marlenę Dietrich, Audrey Hepburn. W archiwum znajdują się również fotografie wykonane na potrzeby komercyjne (reklamy, zdjęcia do czasopism) oraz prywatne. Kolekcja zawiera także niewielką liczbę zdjęć innych autorów, m.in. przedstawiających samego Greene'a.
Przez dziesięć lat cenne zdjęcia należące do FOZZ leżały w magazynie we Florence w stanie Oregon. W 2005 r. kartony przewieziono do Nowego Jorku i zinwentaryzowano. To wtedy – jak się dowiadujemy – okazało się, że brakuje pudła z 345 zdjęciami.
Jak to możliwe? Komisja Inwentaryzacyjna ustaliła, że pudło zaginęło w trakcie przenoszenia kolekcji do Nowego Jorku. Okoliczności zaginięcia miała wyjaśnić firma prawnicza – bez powodzenia. Ministerstwo Finansów przekonuje dziś „Rz", że ustalono, iż „były to zdjęcia krewnych i przyjaciół rodziny Greene'ów, bez żadnej wartości rynkowej". Postawiono też hipotezę, że to syn autora zdjęć zostawił je sobie jako pamiątkę rodzinną. Różnicę Komisja uznała jako niedobór niezawiniony.