Kiedy jak kilka tygodni temu Myśliwski odebrał Nagrodę Nike za "Traktat o łuskaniu fasoli" (Znak), pojawiły się głosy, że za tę powieść pisarz już więcej laurów nie otrzyma. Tymczasem gdyńskie jury kierowało się wyłącznie własnymi czytelniczymi sympatiami, nie zaś kalkulacjami.

Tytuł powieści Myśliwski miał obmyślony trzydzieści lat temu. W wywiadzie dla "Rz" wyjaśnił, że już wtedy wydawało mu się, iż rozmowy, jakie towarzyszyły łuskaniu fasoli, mogłyby posłużyć za strukturę narracyjną powieści. Tyle że nic nie przychodziło mu do głowy. Napisał więc "Kamień na kamieniu" i "Widnokrąg", a potem pomysł sam się narodził. Jak przyznaje Myśliwski, dalej wszystko już poszło błyskawicznie, bo powieść pisał... trzy lata.

Wojciecha Bonowicza, krakowskiego poetę, publicystę i dziennikarza, wyróżniono za "Pełne morze" (Biuro Literackie) – czwarty w dorobku tom wierszy. Wcześniej wydał "Wybór większości", "Hurtownię ran" i "Wiersze ludowe" (które nominowano do Paszportu "Polityki").

Za esej uhonorowano Krzysztofa Środę, autora "Projektu handlu kabardyńskimi końmi" (Świat Literacki), który tak przedstawiłswe dzieło: "Piszę o rzeczach, które się stały, i to w takim porządku, w jakim się stały – albo w porządku, w jakim je sobie przypominam. Ponieważ nic nie wymyślam, mam niewielką swobodę komponowania treści. Muszę czekać, aż zdarzenia poukładają się i powiążą same. W tym sensie moja książka nie jest powieścią. Ale nie jest też samym tylko dziennikiem podróżnym".

Nagroda specjalna trafiła w ręce powieściopisarki i tłumaczki Magdaleny Tulli, autorki "Skazy" (WAB).