Ćwierkanie na poważnie

Dawne media przegrywają z ekspansją Twittera. Tak było ze szczytem UE i abdykacją papieża.

Publikacja: 16.02.2013 00:31

„W jednej kieszeni różaniec, w drugiej komórka z aplikacją TT. Idę na plac Świętego Piotra. Nie ma lekko. W Rzymie pada deszcz" – napisał na Twitterze ksiądz Piotr Studnicki, doktorant na wydziale komunikacji społeczno-instytucjonalnej Uniwersytetu św. Krzyża w Rzymie, po pierwszych informacjach o abdykacji papieża Benedykta XVI.

Po czym skrupulatnie, niemal minuta po minucie, wyprzedzając doniesienia medialne relacjonował, co dzieje się w Rzymie. Dzień później wyłącznie za pomocą Twittera i innych portali społecznościowych, z pominięciem tradycyjnych mediów, tłumy młodych ludzi skrzyknęły się i spotkały na modlitwie na placu św. Piotra.

Ćwierkający szczyt

Anegdotka z życia mediów? Nie tylko. To kolejny epizod w trwającej od kilku lat cichej, acz zajadłej wojnie między nowoczesnymi mediami a tradycyjnymi, między ograniczonym do 140-znakowego, niekoniecznie poprawnie gramatycznie sformułowanego, komunikatem na Twitterze a tradycyjnym dziennikarstwem. To ostatnie powoli bitwę przegrywa. I coraz częściej musi posiłkować się tym, co wcześniej „ujawnili" ćwierkający.

– To nie Twitter stał się zagrożeniem dla tradycyjnego dziennikarstwa czy „starych mediów", ale głównie utrata wiarygodności tych ostatnich – ocenia Eryk Mistewicz, wydawca „Nowych Mediów". – Dzięki TT media przestały też być „czwartą władzą" kręcącą pozostałymi. Bo polityk, działacz, duchowny nie musi już czekać, aż media poinformują, co robi, czy aż zgodzą się zdementować nieprawdziwą informację, ale może natychmiast dotrzeć do opinii publicznej z własnym przekazem – dodaje Mistewicz.

Jego opinię kontruje dr Maria Nowina-Konopka, socjolog i specjalista ds. demokracji w sieci. – Twitter święci triumfy dzięki dziennikarzom, czyli przedstawicielom mediów tradycyjnych. Bo to od nich są reprodukowane twitty. Gdyby nie to, wpisy na Twitterze wciąż jeszcze nie miałyby aż takiego znaczenia – dodaje.

Szybkość przekazu informacji to gwarancja skuteczności. Brzmi jak banał, ale zwłaszcza w przypadku polityki i biznesu jest główną przyczyną, dla której Twitter rośnie w siłę. Tylko w ostatnim miesiącu ten mikroblogowy portal komunikacyjny wygrał dwa starcia: relację ze szczytu UE, decydującego o unijnym budżecie i wydarzeń po abdykacji papieża Benedykta XVI.

– „Dzisiaj ustaliliśmy pierwsze cięcia w budżecie UE. Brytyjski rabat jest bezpieczny. To dobra umowa dla Wlk. Brytanii – poinformował na TT brytyjski premier David Cameron jeszcze przed ostatecznym zakończeniem rozmów i podpisaniem umowy. To na jego twitterowy wpis powoływały się media na całym świecie. Cameron nie był jedynym politykiem, który „twittował" na bieżąco wręcz z kuluarów obrad.

– „Deal Done" – to pierwsza medialna informacja dotycząca ostatecznego zawarcia porozumienia na szczycie UE. Gdzie padła? Właśnie na TT. Taki wpis umieścił Herman van Rompuy, przewodniczący Rady Europejskiej – „Warto było czekać" – dodał.

Graś cytuje Tuska

I ten twitterowy wpis rozgrzał media zarówno elektroniczne, jak i tradycyjne do czerwoności. A za szefem RE poszli też polscy politycy, nie czekając na pytania i wywiady dla tradycyjnych mediów. Zaledwie kilka minut po nim rzecznik polskiego rządu Paweł Graś umieścił na TT wpis esemesa, jakiego otrzymał od premiera Donalda Tuska – „Załatwione". A szef polskiego MSZ Radosław Sikorski tą samą drogą złożył Tuskowi gratulacje „To historyczna chwila" – zaćwierkał.

„Fajnie odebrać świetne wiadomości z Brukseli na stoku narciarskim w Mrągowie, wybudowanym ze środków unijnych" – dodał oczywiście na Twitterze minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.

A opozycja kontrtwittowała. „Jadę nieogrzewanym, brudnym pociągiem do Krakowa i myślę: gdzie ta kasa z obecnego budżetu UE" – zaćwierkał poseł Krzysztof Szczerski (PiS).

Tradycyjne media siłą rzeczy zostały zmuszone do powoływania się na Twittera, który zdobył tego dnia palmę pierwszeństwa.

– I to zdecydowanie. Konferencje prasowe przygotowywano dopiero po tym, gdy społeczności we wszystkich krajach unijnych już komentowały ustalenia szczytu – mówi Mistewicz. I dodaje, że z Twittera korzysta już 123 prezydentów i premierów. – I co najważniejsze, najczęściej używają tego narzędzia osobiście – dodaje.

O Bogu w 140 znakach

Informację o rezygnacji papieża jako pierwsza podała włoska dziennikarka Giovanna Chirri, korespondentka ANSA z Watykanu. Tu wyścig Twitter lekko przegrał. Ale świat usłyszał naprawdę o tej historycznej decyzji tuż po tym, jak Chirri informację przekazaną swojej agencji umieściła również na Twitterze. „B16 si e' dimesso. Lascia pontificato dal 28 febbraio" – napisała na swoim profilu. Informacja o abdykacji Benedykta XVI jest jak na razie najważniejszą informacją 2013 r.

Sam papież też korzystał z Twittera, by z przesłaniem dotrzeć do wiernych. Ostatni wpis umieścił 10 lutego. Dzień przed tym, zanim do opinii publicznej dotarła wiadomość o jego abdykacji.

„Musimy ufać mocy Bożego miłosierdzia. Wszyscy jesteśmy grzesznikami, ale Jego łaska przemienia nas i odnawia" – napisał Ojciec Święty.

Twitter  z powodzeniem realizuje długofalową strategię rozwoju. Jeszcze w 2009 r. funkcjonował głównie w języku angielskim. W październiku zapadła decyzja o przetłumaczeniu go na kilka innych języków. W Polsce wówczas przegrywał zdecydowanie z innymi komunikatorami, m.in. bardzo popularnym gadu-gadu czy Skype'em. Według danych na koniec 2009 r. z Twittera korzystało zaledwie 1,9 proc. polskich internautów.

Sytuacja drastycznie uległa zmianie w ciągu zaledwie trzech lat. Jak informowała w sierpniu ubiegłego roku „Rz", dziennie na całym świecie na TT pojawiało się już ok. 340 mln „ćwierknięć". A z opublikowanych danych Instytutu Monitorowania Mediów wynikało, że gdyby porównać media społecznościowe z tradycyjnymi polskimi tytułami prasowymi i rozgłośniami, to Facebook i Twitter zajęłyby piąte i szóste miejsce w rankingu opiniotwórczości, wyprzedzając wszystkie tygodniki czy stacje telewizyjne.

Z badań IMM wynikało też, że na media społecznościowe najczęściej powołują się kanały informacyjne. Stopniowe przejmowanie kolejnych pól w świecie komunikacji przez Twittera przynosi efekty. W połowie grudnia ubiegłego roku portal poinformował, że ma już 200 mln użytkowników na całym świecie. To gwałtowny przyrost. O 100 mln osób od września 2011 r.

– Jesteśmy społeczeństwem „emotikonkowym", „skrótowych informacji", społeczeństwem obrazkowym. Będąc poddanym nieustannej gonitwie bodźców, młode pokolenie zadowala się krótkim przekazem zamkniętym w 140 znakach ilustrowanych emotikonkami – mówi dr Maria Nowina-Konopka. Zaznacza, że w tym tkwi tajemnica sukcesu Twittera. – Niestety, coraz częściej tradycyjne media też uciekają się do takiej krótkiej informacji, mając świadomość, że często czytelnikom wystarcza treść zawarta w leadzie – dodaje socjolog.

„W jednej kieszeni różaniec, w drugiej komórka z aplikacją TT. Idę na plac Świętego Piotra. Nie ma lekko. W Rzymie pada deszcz" – napisał na Twitterze ksiądz Piotr Studnicki, doktorant na wydziale komunikacji społeczno-instytucjonalnej Uniwersytetu św. Krzyża w Rzymie, po pierwszych informacjach o abdykacji papieża Benedykta XVI.

Po czym skrupulatnie, niemal minuta po minucie, wyprzedzając doniesienia medialne relacjonował, co dzieje się w Rzymie. Dzień później wyłącznie za pomocą Twittera i innych portali społecznościowych, z pominięciem tradycyjnych mediów, tłumy młodych ludzi skrzyknęły się i spotkały na modlitwie na placu św. Piotra.

Pozostało 90% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo