Styczeń 2017, w Watykanie trwa cykliczna wizyta biskupów z Laosu i Kambodży. „To tam są jacyś chrześcijanie?", zdziwienie połączone z ironią nasuwa się spontanicznie w wielu komentarzach. Reakcja trochę usprawiedliwiona – katolicy w Laosie stanowią mniej niż 1 proc. społeczeństwa. Ale ta mała trzódka to ponad 40 tys. konkretnych osób: ponad 40 tys. oryginalnych historii życia i dróg wiary w warunkach nieraz okrutnych prześladowań.

Uwagę papieża zwraca zwłaszcza mało znany w świecie bp Louis-Marie Ling Mangkhanekhoun. „Siła Kościoła pochodzi z małych Kościołów, które są prześladowane, dyskryminowane i torturowane. To one są energią Kościoła, jego bolesnym sercem i kręgosłupem", mówi wyraźnie poruszonemu jego świadectwem Franciszkowi.