Biskupi bronią rodziny

Episkopat przyjął dokument. Domaga się szacunku, ochrony i pomocy rodzinie. Tekst zostanie opublikowany latem

Publikacja: 24.06.2009 03:28

„Kiedy trwa arogancki atak na małżeństwo i rodzinę, prowadzony przez rozmaite środowiska, stronnictwa polityczne oraz twórców mediów i kultury masowej, nie wolno milczeć” – tak piszą autorzy dokumentu „Służyć prawdzie o małżeństwie i rodzinie”.

Ten ponadstustronicowy tekst opracowany przez Radę do spraw Rodziny Konferencji Episkopatu Polski został przyjęty przez wszystkich biskupów w ostatnią sobotę na zebraniu plenarnym. Zostanie ogłoszony w wakacje. Na razie ujawniono tylko jego główne założenia.

Zdaniem biskupów priorytetem pracy duszpasterskiej Kościoła musi stać się rodzina. – Dokument wzywa do respektowania takich pojęć, jak małżeństwo i rodzina, i przestrzega przed ich redefiniowaniem – wyjaśnia ksiądz Józef Kloch, rzecznik episkopatu. – Przypomina naukę katolicką wszystkim odpowiedzialnym za tę podstawową wspólnotę społeczną i apeluje o długofalową politykę prorodzinną.

Autorzy dokumentu rozliczają polityków z braku takiej polityki. Podkreślają, że w Polsce, gdzie rodzi się najmniej dzieci w Europie, nie zrealizowało jej żadne ugrupowanie polityczne. A politykom chrześcijańskim przypominają, że ich obowiązkiem jest chronić małżeństwo i rodzinę.

Ubolewają, że są samorządy, które przekazują środki na propagandę „kultury gejowskiej”, że w akcjach przeciw przemocy wskazuje się na rodzinę jako jej źródło, podczas gdy ta zdarza się głównie w konkubinatach. Że kobietę w reklamie traktuje się jak przedmiot. „Zbyt mało jest ze strony państwa działań propagujących zdrową rodzinę” – podkreślają biskupi.

W dokumencie proponują wprowadzenie płacy rodzinnej, czyli takiej, która wystarczyłaby na utrzymanie rodziny przez jednego z jej członków. Apelują o konieczność dowartościowania macierzyństwa, troszczenia się o rodziny wielodzietne – szczególnie zagrożone ubóstwem. Politycy – piszą autorzy – powinni zabiegać o prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnym systemem wartości. Ich szczególnym obowiązkiem jest walka o prawa broniące ludzkiego życia.

Sporo miejsca w dokumencie poświęcono pracy kapłanów na oddziałach położniczych i ginekologicznych, ponieważ kobiety oczekujące na dziecko lub takie, które dziecko utraciły, mają szczególną potrzebę rozmowy i modlitwy. Nie wystarczy, aby kapłan był w takim miejscu tylko „na wezwanie”.

Nie może też ograniczać się „w imię wstydu” do pospiesznego administrowania sakramentami. Kapłan ma być też gotowy towarzyszyć rodzinom, które przeżyły dramat samoistnych poronień, wspierać ich staranie o godny pochówek dziecka.

W tekście sugeruje się, aby w miarę możności tworzyć na uczelniach katolickich wydziały lekarskie, które będą kształcić medyków respektujących chrześcijańskie wartości.

Biskupi apelują i do dziennikarzy, by nie epatowali przemocą, obscenicznością, nie manifestowali niechęci do tradycyjnej rodziny, ale pokazywali dobro i życie szczęśliwych rodzin.

„Kiedy trwa arogancki atak na małżeństwo i rodzinę, prowadzony przez rozmaite środowiska, stronnictwa polityczne oraz twórców mediów i kultury masowej, nie wolno milczeć” – tak piszą autorzy dokumentu „Służyć prawdzie o małżeństwie i rodzinie”.

Ten ponadstustronicowy tekst opracowany przez Radę do spraw Rodziny Konferencji Episkopatu Polski został przyjęty przez wszystkich biskupów w ostatnią sobotę na zebraniu plenarnym. Zostanie ogłoszony w wakacje. Na razie ujawniono tylko jego główne założenia.

Pozostało 82% artykułu
Kościół
KEP: Edukacja zdrowotna? "Nie można akceptować deprawujących zapisów"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kościół
Kapelan Solidarności wyrzucony z kapłaństwa. Był oskarżony o pedofilię
Kościół
Polski biskup rezygnuje z urzędu. Prosi o modlitwę w intencji wyboru następcy
Kościół
Podcast. Grzech w parafii na Podkarpaciu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
"Rzecz w tym"
Ofiara, sprawca, hierarchowie. Czy biskupi przemyscy dopuścili się zaniedbań w sprawie pedofilii?