Tak wynika z projektu nowelizacji [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=181877]prawa energetycznego[/link] przygotowanego przez Ministerstwo Gospodarki. Jednym z jej celów jest uproszczenie postępowań administracyjnych w razie sporów, które dotyczą odmowy przyłączenia do sieci albo zawarcia umowy sprzedaży.
Obecnie przepisy przewidują, że przedsiębiorstwo energetyczne jest zobowiązane do zawarcia umowy o przyłączenie, gdy spełnionych zostanie kilka warunków.
– Muszą przede wszystkim istnieć techniczne i ekonomiczne możliwości przyłączenia do sieci i dostarczania energii – podkreśla Agnieszka Głośniewska z Urzędu Regulacji Energetyki (URE). – Zainteresowany przyłączeniem powinien mieć też tytuł prawny do korzystania z obiektu, do którego ma być dostarczana energia. Tak wynika z art. 7 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=181877]prawa energetycznego (DzU z 2006 r. nr 89, poz. 625 ze zm.)[/link]. Gdy energetycy odmawiają przyłączenia, to muszą o tym powiadomić zainteresowanego i urzędników URE.
[srodtytul]Spory z dostawcami[/srodtytul]
Przepisy dokładnie określają też, ile powinno się zapłacić za przyłączenie do sieci. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy firma energetyczna odmówiła przyłączenia z powodów ekonomicznych (np. konieczność budowy linii średniego napięcia i stacji transformatorowej, aby podłączyć tylko jedną działkę), a prezes URE nie zgłosił przez dwa miesiące zastrzeżeń do tej odmowy. Wtedy – gdy potencjalny odbiorca wciąż chce być podłączony – opłatę za przyłączenie ustalają obie zainteresowane strony.