Inteligentne liczniki prądu: Zakład energetyczny chce wiedzieć, kiedy włączasz telewizor

Odczyt zużycia energii elektrycznej w naszych domach ma następować co 15 minut.

Aktualizacja: 29.08.2014 10:11 Publikacja: 29.08.2014 09:00

To, jak często będą mogły być odczytywane dane o tym, ile nasz dom zużywa w danej chwili prądu, może

To, jak często będą mogły być odczytywane dane o tym, ile nasz dom zużywa w danej chwili prądu, może prowadzić do ustalenia naszych przyzwyczajeń.

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik SM Sławomir Mielnik

Do końca 2020 r. inteligentne liczniki zużycia prądu mają trafić do 80 proc. odbiorców. Wynika to z projektu założeń do nowelizacji prawa energetycznego, który przygotowało Ministerstwo Gospodarki.

Takie rozwiązanie ma pomóc w bardziej racjonalnym zużyciu prądu i oszczędnościach w rachunkach za prąd. Na podstawie dokładnych danych pomiarowych z takich urządzeń łatwiej będzie sprzedawcy energii skonstruować ofertę dostosowaną do potrzeb odbiorców końcowych. To dobre strony wykorzystania tzw. inteligentnych liczników i sieci pomiarowych. Nie znaczy to, że to rozwiązanie nie niesie ze sobą zagrożeń.

Dwie strony medalu

To, jak często będą mogły być odczytywane dane o tym, ile nasz dom zużywa w danej chwili prądu, może prowadzić do ustalenia naszych przyzwyczajeń. Na podstawie odczytów dokonywanych zdalnie można określić, kiedy włączamy telewizor, a kiedy uruchamiamy kuchenkę elektryczną.

– Można też określić,o której włączamy np. alarm w naszym domu. Dlatego częstotliwość takich odczytów nie powinna być duża, aby nie dało się zbyt dokładnie określać naszych zachowań – wskazuje Wojciech Wiewiórowski, generalny inspektor ochrony danych osobowych.

W propozycjach resortu gospodarki wskazano, że takie odczyty będą wykonywane w odstępach 15-minutowych. GIODO nie chciał ocenić, czy to duża częstotliwość czy nie, bez zapoznania się całością propozycji Ministerstwa Gospodarki.

Resort nie kryje, że chodzi o to, by szczegółowo zidentyfikować zachowania odbiorcy końcowego. Zapewnia, że nie będzie możliwa ingerencja w jego prywatność.

Izabela Kowalczuk-Pakuła, radca prawny z kancelarii Bird & Bird, wskazuje, że aby nasza prywatność była zachowana, liczniki powinny pozwalać na odczyt tych danych, które są niezbędne do świadczenia usługi, chyba że usługobiorca wyrazi wyraźną zgodę na przetwarzanie większej ilości danych w oznaczonych celach lub taką podstawę znajdziemy w ustawie.

– Bez dodatkowych podstaw prawnych nie powinny być zbierane informacje na tyle szczegółowe, by identyfikowały zachowanie użytkownika (np. wiadomo było, w jakich godzinach włącza płytę grzewczą, by zrobić sobie kolację), albo takie, które pozwoliłyby dowiedzieć się, ile prądu zużywa dane urządzenie, które konkretna osoba ma w domu – mówi Kowalczuk-Pakuła.

Dodaje, że trudno ocenić, czy odczyty dokonywane co 15 minut to odpowiednia częstotliwość.

W projekcie założeń Ministerstwo Gospodarki zapewnia, że bardziej szczegółowe dane, a także większa częstotliwość ich odczytu zostaną dopuszczone tylko za zgodą odbiorcy końcowego.

Dane z każdego pomiaru mają być przechowywane przez operatora informacji pomiarowych (instytucja, która zostania powołana do przetwarzania tych informacji) przez dwa lata. Z kolei te pokazujące dobowe zapotrzebowanie na energię elektryczną mają być trzymane trzy lata.

– W tym drugim wypadku nie są to dane bardzo szczegółowe i pewnie dlatego ustawodawca dopuścił dłuższy okres ich przechowywania – mówi Tomasz Minkiewicz, radca prawny z kancelarii CMS.

Tłumaczy, że takie informacje pozwolą w przyszłości lepiej konstruować oferty dla odbiorców prądu. I właśnie dopiero gdy taryfy zaczną uwzględniać takie dokładne informacje z rynku, pojawią się korzyści odczuwalne dla odbiorców.

Dostęp do danych

Wgląd do informacji z liczników mają mieć operatorzy systemów przesyłowych, sprzedawcy i dystrybutorzy energii, minister gospodarki, odbiorca prądu oraz operator informacji pomiarowych. Ten ostatni ma zapewnić odpowiednie zabezpieczenia i procedury ich przetwarzania. Ministerstwo Gospodarki chce, by informacje te były przetwarzane w podobny sposób, jak dane osobowe.

– W wypadku takich danych ważne jest ograniczenie i określenie kręgu osób mających do nich wgląd oraz dokładne określenie zakresu dostępu do nich. Trzeba też zapewnić nie tylko ich bezpieczny przesył, ale także odpowiednie zabezpieczenie informatyczne samych skrzynek oraz centrów przetwarzania danych, aby zablokować dostęp osobom nieuprawnionym – wymienia Kowalczuk-Pakuła.

etap legislacyjny: etap legislacyjny

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów